Buntownicy z Trybunału nie odpuszczają, mgr Przyłębska postawiona pod ścianą. W tle wniosek prezydenta
Mgr Julia Przyłębska została postawiona pod ścianą przez zbuntowanych sędziów TK. Wygląda na to, że pieniądze z KPO odpływają w siną dal.
Otoczenie Mateusza Morawieckiego przygotowało, podobno w porozumieniu z Komisją Europejską, ustawę odblokowująca unijne środki z KPO. Niestety prezydent Andrzej Duda nie podpisał nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym i wysłał ją w trybie kontroli prewencyjnej do skłóconego Trybunału Konstytucyjnego. Mgr Julia Przyłębska chciała w tej sprawie działać, ale dostała kolejne pismo od zbuntowanych sędziów.
Najpierw nowy prezes
Podczas wizyty Joe Bidena w Polsce, Andrzej Duda skierował wniosek do Trybunału Konstytucyjnego dotyczący kluczowej – z punktu widzenia obozu władzy – ustawy torującej drogę do pieniędzy z KPO. Mgr Julia Przyłębska powiedziała we wtorek w Programie 3 Polskiego Radia, że „sprawie został nadany bieg i sygnatura”.
Sprawa zaczyna się jednak bardzo komplikować. Jak informuje „Rzeczpospolita”, do sekretariatu szefowej TK wpłynęło pismo od sześciu zbuntowanych sędziów. Sędziowie przypominają w nim, że upłynęła 6-letnia kadencja mgr Julii Przyłębskiej na funkcji prezesa TK oraz miesięczny termin na zwołanie przez nią zgromadzenia wyborczego. Mówiąc w skrócie – najpierw nowy prezes TK, a później zajmiemy się sprawą prezydenckiego wniosku.
– Powinność ta stała się szczególnie paląca wobec tego, że w dniu 21 lutego 2023 r. wpłynął do Trybunału, oparty na podstawie art. 122 ust. 3 Konstytucji, wniosek Prezydenta RP o zbadanie zgodności z Konstytucją ustawy z dnia 13 stycznia 2023 r. o zmianie ustawy o Sądzie Najwyższym – piszą.
Do rozpatrzenia wniosku Andrzeja Dudy potrzebny jest pełny skład TK, czyli co najmniej 11 z 15 członków Trybunału. Bez buntowniczej szóstki jest to niemożliwe.
Sędziowie nie przyjmują spraw
„Gazeta Wyborcza” pisała pod koniec stycznia, że sędzia Mariusz Muszyński, który jest uważany za jednego z inspiratorów buntu, stwierdził w zdaniu odrębnym do postanowienia TK z 8 listopada 2022 r., że mgr Julia Przyłębska nie jest już prezesem. Takie zdanie pada tam dwukrotnie.
„Wyborcza” zwracała uwagę, że postanowienie zapadło przed formalnym końcem kadencji, a sędzia Muszyński zdanie odrębne przygotował już po jej upływie. Sześcioletnia kadencja szefowej TK minęła w grudniu ubiegłego roku. Według nieoficjalnych informacji gazety, ostatnie decyzje prezes TK zaczynają być kwestionowane.
– Niektórzy sędziowie mieli nie przyjąć przydzielonych im spraw, uznając, że przydzieliła je osoba do tego nieuprawniona – pisała gazeta.
Jest decyzja
Julia Przyłębska zareagowała na bunt, zwołując w środę Zgromadzenie Ogólne Sędziów Trybunału Konstytucyjnego.
– Przedmiotem posiedzenia było pismo sześciu sędziów TK z dnia 28 lutego 2022 roku, w którym zwrócono się po raz kolejny o zwołanie Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK, w celu wyboru kandydatów na stanowisko prezesa Trybunału Konstytucyjnego – przekazała rzeczniczka TK Aleksandra Wójcik. – Stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów na prezesa Trybunału – dodała rzeczniczka.
Źródło: Rzeczpospolita