Minister Morawieckiego wychwalał Tuska, teraz musi gęsto się tłumaczyć. Problem w tym, że sam się pogrąża
Norbert Maliszewski wpadł w sidła zastawione przez dziennikarza WP Michała Wróblewskiego. Ministrowi przypomniano, że kilka lat temu zachwycał się wyborem Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej. Zagubiony Maliszewski tłumaczył się w kuriozalny sposób.
Prof. Norbert Maliszewski, szef Rządowego Centrum Analiz i minister w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, był gościem programu „Tłit” WP. Prowadzący, Michał Wróblewski, przytoczył mu pewne pochwalne wobec Donalda Tuska wypowiedzi.
– Siedem lat Donalda Tuska to siedem lat raczej tłustych w czasie kryzysu. Donald Tusk oceniany był korzystnie między innymi ze względu na dobre radzenie sobie w czasie kryzysu gospodarczego oraz kryzysu na Ukrainie. Wie pan, kto to powiedział? – zapytał dziennikarz, a Maliszewski odparł, że nie. I tym samym wpadł w sidła zastawione przez prowadzącego, ponieważ te peany na cześć lidera PO padły z ust… samego Maliszewskiego! Wróblewski jeszcze dobił zmieszanego ministra, przypominając mu jego stwierdzenie, że „wybór Donalda Tuska na szefa Rady Europejskiej to policzek dla Putina”. I jak to się ma do obecnej narracji obozu władzy, jakoby obecny lider PO prowadził politykę prorosyjską?
Moja rola się zmieniła. Kiedyś byłem obserwatorem, dzisiaj jestem aktorem – mówi minister Norbert Maliszewski w @wirtualnapolska pic.twitter.com/UsSulsAxx6
— Michał Wróblewski (@wroblewski_m) February 28, 2023
Norbert Maliszewski zaczął gęsto się tłumaczyć, ale tylko się pogrążał.
– To było wypowiedziane w określonym kontekście. Wtedy moja rola była inna. To była rola niezależnego komentatora. Wyniki badań wskazywały, że po wyborze Tuska na szefa RE będzie wzrost sondaży PO – mówił minister. To znaczy, że wtedy był niezależny i mówił prawdę, a teraz nie? Oj, coś te tłumaczenia nie wychodzą na pana korzyść, panie ministrze!
– W 2008 r. mówiłem także, że Donald Tusk jest największym kłamcą w polskiej polityce – rozpaczliwie próbował bronić się Maliszewski.
– Żałuje pan tych wypowiedzi? Nie ma się wstydzić, premier Morawiecki doradzał Donaldowi Tuskowi – bezlitośnie dopytywał się swojego gościa dziennikarz.
– Będąc niezależnym komentatorem podawałem wyniki badań. Teraz pełnię zupełnie inną rolę. Rolę polityka. Ona się zmieniła. Wcześniej byłem obserwatorem, teraz jestem aktorem – odparł Norbert Maliszewski. Czyżby przyznał tym samym, że zarzuty pod adresem Tuska to wymysły, które trzeba „odgrywać”?
Źródło: WP