Znana polska firma w opałach! Dariusz Miłek będzie musiał zgasić światło?
Kondycja finansowa CCC, sieci sklepów obuwniczych, która została stworzona przez Dariusza Miłka, jest nienajlepsza. Jak podają media, firma cierpi z powodu zadłużenia, którego obsługa pochłania wszystko to, co zarobią sklepy.
CCC z problemami
CCC ma spore problemy – potrzebuje gotówki na bieżące funkcjonowanie.
Dlaczego tak się dzieje? Utrzymanie samych sklepów sieci jest coraz droższe. Koszty z tym związane w II kwartale wzrosły rok do roku o prawie jedną czwartą. To efekt podwyżek czynszów za wynajem lokali, wyższych opłat za prąd i podwyżek wynagrodzeń pracowników.
Do tego doszła obsługa zadłużenia w kredytach i obligacjach. Problem ogólnie dotyka wiele firm, które chętnie zadłużały się, gdy stopy proc. były niemal zerowe. Teraz, gdy RPP znacznie podniosła poziom stóp proc., mają poważne problemy dot. spłaty swoich zobowiązań.
Powyższe odbija się na akcjach CCC. Około pięć lat temu te kosztowały niemal 300 zł, rok temu ok. 100 zł, teraz można je nabyć po ok. 38 zł. Choć warto dodać, że wiele spółek z polskiej giełdy „oferuje” już tanie akcje i jest to wynikiem wielu czynników. Jeśli spółka poradzi sobie z kryzysem, zakup dziś tak tanich papierów wartościowych może okazać się strzałem w 10. Tyle że ryzyko też jest spore.
Gaszenie pożarów
Jak na razie Miłkowi udaje się ratować sytuację. W 2021 r. udało się dogadać z konsorcjum banków finansujących CCC. Ta umowa kredytowa to ok. 900 mln zł i jest związana z refinansowaniem dotychczasowego zadłużenia. Pytanie, jak firma poradzi sobie w takich warunkach w dłuższym okresie.
17 listopada nadzwyczajne walne zgromadzenie CCC ma przegłosować dwie nowe emisje akcji o łącznej wartości ok. 500 mln zł. Ma być to dodatkowe wsparcie.
Tyle że obecnie trwający kryzys pokazuje, że wiele tego typu firm – zatrudniających przecież wielu ludzi – może mieć poważne problemy i w efekcie po prostu redukować liczbę etatów. Grozić może nam spore bezrobocie.
Źródło: Onet.pl
Foto: Depositphotos.com