Kłótnia o Romanowskiego! Monika Olejnik punktuje bezradnego Horałę. „Niech pan nie oszukuje widzów”
Marcin Romanowski otrzymał wsparcie ze strony rządu Węgier. O sprawę zapytała Marcina Horałę Monika Olejnik. Pomiędzy dziennikarką a politykiem PiS doszło do ostrego spięcia: poszło m.in. o… kanonizację byłego wiceministra.
Marcin Romanowski ma wsparcie rządu Orbana
Poszukiwany listem gończym Marcin Romanowski nadal jest dla służb nieuchwytny. W czwartek 19 grudnia okazało się, że otrzymał wsparcie ze strony rządu Viktora Orbana, który udzielił mu azylu na Węgrzech. Temat ten poruszono się w programie „Kropka nad i” na antenie TVN24.
Monika Olejnik rozmawiała z Aleksandrą Leo z Trzeciej Drogi oraz Marcinem Horałą z PiS. Ten ostatni upierał się, że nie widzi w azylu Romanowskiego niczego problematycznego.
— To azyl w kraju członkowskim Unii Europejskiej, w kraju członkowskim Paktu Północnoatlantyckiego. Naszym sojuszniku w tych organizacjach — tłumaczył, próbując bagatelizować temat ucieczki partyjnego kolegi.
Leo postanowiła jednak podnieść w studiu temperaturę i wskazała że były wiceminister „równie dobrze mógłby udać się na Białoruś” — Tam też już mamy osoby, które uciekały. Osoby, które się okazały szpiegami — powiedziała, nawiązując do sędziego Tomasza Szmydta, który okazał się szpiegiem i schronił na Białorusi.
Potem posłanka Trzeciej Drogi dodała, że Romanowski ucieka przed wymiarem sprawiedliwości, bo „dodał sobie lata, które mu grożą za to, co zrobił i wyszło mu, że jednak nie chce gnić w więzieniu”.
To tylko gra rządu!
Horała postanowił zaś pójść w narrację, którą od paru dni słyszymy z ust polityków PiS: Romanowski wcale nie ucieka, a poza tym wszystko to, co widzimy, wpisuje się w cyniczną grę władz, które nie chcą, byśmy mówili o tym, jak żyje się za rządów Donalda Tuska! Jak bardzo to naiwne, nie trzeba nikogo chyba przekonywać.
Olejnik odarła szybko, że warto, by Horała zainteresował się szczegółami sprawy.
— A może niech pan poczyta o fakturach, o osobach prywatnych, które dostawały pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości i nie oszukuje widzów, że Marcin Romanowski jest święty — stwierdziła.
— Proszę nie wkładać w moje usta słów. Ja w żaden sposób pana ministra Romanowskiego nie kanonizuję — odpowiedział jej polityk. W jego postawie widać było wyraźnie desperację Nowogrodzkiej, dla której ucieczka ważnego polityka jest niewygodna i trudna do obrony.
Źródło: TVN24