Rosja reaguje na wizytę Joe Bidena w Europie. I znowu sięga do nuklearnego szantażu
Rosja szykuje się na przybycie prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena do Europy. Moskwa wraca do nuklearnego szantażu.
Do Europy przybywa amerykański przywódca Joe Biden. Prezydent USA przyleci do Polski we wtorek i wygłosi przemówienie o godzinie 17.30 w Arkadach Kubickiego (ogrody Zamku Królewskiego). W związku z tym, Rosja zaczyna swój nuklearny taniec o czym informuje ukraiński wywiad wojskowy.
Ćwiczenia sił jądrowych
Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy (HUR) wydał komunikat w którym informuje, że dzień przed wizytą Joe Bidena, Rosja rozpoczyna zakrojone na szeroką skalę ćwiczenia strategicznych sił jądrowych.
Obecnie potwierdzono przygotowania komponentów strategicznych sił jądrowych do wystrzeliwania pocisków balistycznych bazujących na morzu i lądzie, a także pocisków manewrujących odpalanych z powietrza – pisze ukraiński wywiad wojskowy w komunikacie.
Podczas przygotowania do ćwiczeń sprawdzono system scentralizowanej kontroli walki „Monolit” oraz podniesiono stan gotowości bojowej strategicznych sił jądrowych. – Utrzymywana jest 24-godzinna gotowość bojowa strategicznych sił jądrowych – piszą Ukraińcy. W rosyjskiej bazie lotniczej Tambow rozmieszczono pomocniczy punkt kontrolny dowództwa lotnictwa dalekiego zasięgu.
Według ukraińskiego wywiadu, Rosja prowadzi szantaż nuklearny i dąży do osłabienia międzynarodowego wsparcia dla walczącego Kijowa.
Będą eskalować
Tydzień temu gościem TVN24 był były wiceminister spraw zagranicznych Paweł Kowal. Polityk Koalicji Obywatelskiej został poproszony o komentarz do zbliżającej się wizyty Joe Bidena w Polsce i możliwych ruchów jakie może wykonać Rosja oraz ewentualnego spotkania prezydenta z Wołodymyrem Zełenskim.
Pewnie takie prawdopodobieństwo jest, chociaż pamiętajmy, że Putin na pewno będzie eskalował w najbliższych dniach. Najbliższe dni to prawdopodobnie będzie próba dużego natarcia na Ukrainę – powiedział. Zwrócił także uwagę, żeby przyglądać się sytuacji na Białorusi.
W sensie formalnym Białoruś jest w tej wojnie, dlatego że użyczała już swojego terytorium dla działań Putina, na samym początku i później, z terytorium Białorusi wylatywały rakiety, ale faktycznie wszyscy liczą jeszcze na to, że Łukaszenka się powstrzyma przed wpuszczeniem Rosjan na większą skalę na Białoruś tak, żeby z Białorusi operowali i atakowali Kijów – mówił w TVN24.pl
Foto: Depositphotos.com Źródło: Rzeczpospolita, pap.pl, TVN24