20 tys. zł świątecznej premii. Dla kogo? Dla znajomych Kaczyńskiego

Aktorka Beata Fido, prywatnie partnerka kuzyna Jarosława Kaczyńskiego, Jana Marii Tomaszewskiego, za czasów Jacka Kurskiego była zatrudniona w Telewizji Polskiej.
I choć to zatrudnienie mogło być fikcyjne, to Fido dostawała nie tylko solidną pensję, ale nawet premię – 20 tys. zł na święta. Sprawą już zajmują się śledczy.

Jak poinformował Onet, w listopadzie br. Prokuratura Okręgowa w Warszawie wszczęła śledztwo, które dotyczy m.in. zatrudnienia Beaty Fido w TVP. Chodzi o lata 2016-2023. W tym czasie prezesem Telewizji był głównie Jacek Kurski, zaufany „bulterier” Jarosława Kaczyńskiego.

Sprawa do wyjaśnienia

– Zawiadomienie dotyczy wieloletniego fikcyjnego zatrudnienia pracownicy Beaty Fido, która w rzeczywistości pracy powierzonej jej w ramach umowy o pracę nie wykonywała, co przy zliczeniu wypłaconych jej wynagrodzeń za lata 2016-2023 spowodowało szkodę majątkową TVP w wysokości ponad 1,5 mln złotych – podano w komunikacie.

Według ustaleń Onetu, w TVP nie ma śladów po wykonywanej przez aktorkę pracy. A we wspomnianym zawiadomieniu do prokuratury ma być mowa m.in. o wysokiej premii świątecznej dla Fido.

– Analiza informacji i dokumentów będących w posiadaniu TVP wskazuje na fikcyjność tego zatrudnienia. Beata Fido, choć formalnie pozostawała w stosunku pracy z TVP, nie świadczyła realnie pracy na jej rzecz, generalnie brak jest śladów jej aktywności jako pracownika, natomiast pobierała w tym czasie przewidziane umową wynagrodzenie, a nawet przyznawane jej były premie uznaniowe, np. w grudniu 2023 r. w wysokości 20 000 zł – podano w zawiadomieniu.

Kuzyn Kaczyńskiego też był zatrudniony w TVP. Został doradcą zarządu w 2016 roku, tuż po tym, jak prezesem Telewizji został Jacek Kurski. Jan Maria Tomaszewski przez osiem lat zarobił tam 2,2 mln zł brutto. I podobnie jak jego partnerka, dostawał premie – w sumie ponad 60 tys. zł brutto w formie nagród od prezesa TVP Jacka Kurskiego.

1 Odpowiedzi na 20 tys. zł świątecznej premii. Dla kogo? Dla znajomych Kaczyńskiego

  1. sam pisze:

    Co sobie mieli żałować… przecież PiS uważał, że jak za komuny – co państwowe, to partyjne. Kaczafi o rodzinę myśl nie zadbać? Rodzina to podstawa…jak w mafii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *