Karol Nawrocki pochwalił się angielskim. Sprawdzamy! Lepiej niż Andrzej Duda? [WIDEO]

Karol Nawrocki pojawił się na legendarnym peronie we Włoszczowie, choć sam z uporem maniaka mówił o „Włoszczowej”. A jak u niego z językiem obcym? Łatwo to sprawdzić.

Może powtórzymy angielski?

– Może powtórzymy angielski? Odmień być – mówił Marek Kondrat w kultowym „Dniu Świra” Marka Koterskiego. To scena, która wracała w memach przez całą kadencję Andrzeja Dudy. A przynajmniej wtedy, gdy prezydent wyruszał na zagraniczne „występy” i rozmawiał w języku, którym w stopniu komunikatywnym posługuje się dziś pół świata. Bywało różnie.

Do klasyki przeszła już konferencja w Davos, gdy prezydent opowiadał po angielsku o tym, jak Polska pomaga Ukrainie – także militarnie, przekazując czołgi ze swojego własnego uzbrojenia. Widać było , że Dudzie brakuje słownictwa, by dokładnie wyrazić co myśli – wyszło niezręcznie, bo prezydent dosłownie stwierdził, że wysłaliśmy więcej czołgów, niż nas na to stać.

W efekcie można uznać, że rozbroiliśmy własną armię i jesteśmy mocno osłabieni.

W pewnym momencie Andrzej Duda zaciął się, ale wtedy postanowił obrócić sytuację w żart. – I don’t want… I don’t want – mówił po angielsku, po czym poddał się, pokręcił głową i rzucił żart: – Przepraszam, jest zbyt wcześnie rano – dodał po angielsku, wywołując salwę śmiechu. Sam też miał wiele radości z opowiedzianego dowcipu.

To nie była pierwsza tego typu przygoda Andrzeja Dudy. W 2020 roku, też w Davos, niemiłosiernie męczył się z wypowiedzią w obcym języku. Nagranie z tego wydarzenia stało się viralem.

Karol Nawrocki i języki obce

Nic dziwnego, że temat języków pojawił się jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem kampanii prezydenckiej. Mamy 2024 r., znajomość języka angielskiego jest wymagany niemal w każdym ogłoszeniu o pracę, a często to nawet za mało. Nic więc dziwnego, że najważniejszy urzędnik w państwie, którego praca polega w dużej mierze na międzynarodowych spotkaniach, musi mieć angielski w małym palcu.

Karol Nawrocki został zapytany o język obcy na konferencji prasowej we Włoszczowie (co ciekawe, pozujący na wielkiego patriotę Nawrocki, nie poradził sobie z odmianą nazwy miasta i mówił o spotkaniu we „Włoszczowej” za co dostałby po głowie ś.p. Przemysława Gosiewskiego).

– Wiele spraw w języku angielskim już dla Polski załatwiłem przez ostatnie lata – powiedział dziennikarzom. Prezes IPN dodał, że nie może pochwalić się sprawną znajomością języka hiszpańskiego”. – Ale w Argentynie czy w Meksyku odczytywałem w języku hiszpańskim referaty o polskiej historii – poinformował. Fonetycznie mu napisali?

Łatwo sprawdzić na ile sprawnie w języku angielskim radzi sobie Karol Nawrocki. Na kanale YouTube Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku jest opublikowany film sprzed kilku lat, na którym Nawrocki przez kilku minut przemawia. Szału nie ma, ale może do czasu kampanii zdążyć powtórzyć angielski?

Źródło: Gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *