Karol Nawrocki pochwalił się angielskim. Sprawdzamy! Lepiej niż Andrzej Duda? [WIDEO]
Karol Nawrocki pojawił się na legendarnym peronie we Włoszczowie, choć sam z uporem maniaka mówił o „Włoszczowej”. A jak u niego z językiem obcym? Łatwo to sprawdzić.
Może powtórzymy angielski?
– Może powtórzymy angielski? Odmień być – mówił Marek Kondrat w kultowym „Dniu Świra” Marka Koterskiego. To scena, która wracała w memach przez całą kadencję Andrzeja Dudy. A przynajmniej wtedy, gdy prezydent wyruszał na zagraniczne „występy” i rozmawiał w języku, którym w stopniu komunikatywnym posługuje się dziś pół świata. Bywało różnie.
Do klasyki przeszła już konferencja w Davos, gdy prezydent opowiadał po angielsku o tym, jak Polska pomaga Ukrainie – także militarnie, przekazując czołgi ze swojego własnego uzbrojenia. Widać było , że Dudzie brakuje słownictwa, by dokładnie wyrazić co myśli – wyszło niezręcznie, bo prezydent dosłownie stwierdził, że wysłaliśmy więcej czołgów, niż nas na to stać.
W efekcie można uznać, że rozbroiliśmy własną armię i jesteśmy mocno osłabieni.
Prezydent @AndrzejDuda w #Davos płynnym angielskim przyznaje, że nie oddaliśmy czołgów z rezerw tylko rozbroiliśmy własną armię.
Bez komentarza… pic.twitter.com/1giiVe5qyz— Bob Giedron 💯 🇵🇱 (@Bob_Gedron) January 17, 2023
W pewnym momencie Andrzej Duda zaciął się, ale wtedy postanowił obrócić sytuację w żart. – I don’t want… I don’t want – mówił po angielsku, po czym poddał się, pokręcił głową i rzucił żart: – Przepraszam, jest zbyt wcześnie rano – dodał po angielsku, wywołując salwę śmiechu. Sam też miał wiele radości z opowiedzianego dowcipu.
Nic tak nie cieszy jak radość Prezydenta z rana. pic.twitter.com/crSAGt9Mrp
— Szkło Kontaktowe TVN24 (@SzkKontaktowe) January 17, 2023
To nie była pierwsza tego typu przygoda Andrzeja Dudy. W 2020 roku, też w Davos, niemiłosiernie męczył się z wypowiedzią w obcym języku. Nagranie z tego wydarzenia stało się viralem.
Kompromitacja👇👇👇pic.twitter.com/iTJJgrGcQQ
— @PolskawRuinie2🇵🇱 (@polskawruinie2) January 25, 2020
Karol Nawrocki i języki obce
Nic dziwnego, że temat języków pojawił się jeszcze przed oficjalnym rozpoczęciem kampanii prezydenckiej. Mamy 2024 r., znajomość języka angielskiego jest wymagany niemal w każdym ogłoszeniu o pracę, a często to nawet za mało. Nic więc dziwnego, że najważniejszy urzędnik w państwie, którego praca polega w dużej mierze na międzynarodowych spotkaniach, musi mieć angielski w małym palcu.
Karol Nawrocki został zapytany o język obcy na konferencji prasowej we Włoszczowie (co ciekawe, pozujący na wielkiego patriotę Nawrocki, nie poradził sobie z odmianą nazwy miasta i mówił o spotkaniu we „Włoszczowej” za co dostałby po głowie ś.p. Przemysława Gosiewskiego).
– Wiele spraw w języku angielskim już dla Polski załatwiłem przez ostatnie lata – powiedział dziennikarzom. Prezes IPN dodał, że nie może pochwalić się sprawną znajomością języka hiszpańskiego”. – Ale w Argentynie czy w Meksyku odczytywałem w języku hiszpańskim referaty o polskiej historii – poinformował. Fonetycznie mu napisali?
Łatwo sprawdzić na ile sprawnie w języku angielskim radzi sobie Karol Nawrocki. Na kanale YouTube Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku jest opublikowany film sprzed kilku lat, na którym Nawrocki przez kilku minut przemawia. Szału nie ma, ale może do czasu kampanii zdążyć powtórzyć angielski?
Źródło: Gazeta.pl