Znany aktor zapozował w Sejmie. Selfie z posłem PiS uruchomiło internautów. „Kolejny, który musi…”
Aktor Piotr Mróz pojawił się w Sejmie i zrobił sobie tam zdjęcie z… posłem z Prawa i Sprawiedliwości. I burza w sieci gotowa!
Aktor, który nie lubi TEGO święta
O Piotrze Mrozie zrobiło się ostatnio głośno za sprawą pewnego wywiadu. W czasie rozmowy z Pudelkiem, aktor wyciągnął różaniec i zaczął apelować do ludzi, by nie obchodzili Halloween. – W październiku wyciągamy to, to. I na tym się skupiamy, nie na żadnym Halloween. Halloween to jest czczenie zła. To są obrzędy, jakbyśmy sięgnęli w historię, na cześć szatana. Nie, nie, nie. Ja w październiku i przez cały rok chwytam różaniec.
I to jest moja siła – grzmiał artysta.
Ok, ma konserwatywne poglądy, jego prawo. Teraz jednak znów sprawił, że na plotkarskich portalach jest o nim głośno. Co zrobił? Jeszcze w październiku poszedł do Sejmu.
Piotr Mróz w Sejmie
W sieci pojawiło się zdjęcie aktora z Sylwestrem Tułajewem, posłem Prawa i Sprawiedliwości. O co chodziło? Jak zdradził Mróz zdradził redakcji Jastrząb Post, poszedł na Wiejską, bo zaprosił go tam polityk PiS. Pojawił się tam w roli zwykłego Polaka-turysty.
– Faktycznie pojawiłem się w Sejmie, zaprosił mnie poseł konkretnego ugrupowania, media już mnie okrzyknęły kolejnym pupilkiem PiS-u. Tak na dobrą sprawę poszedłem na zaproszenie konkretnej osoby. To nie miało żadnego podłoża partyjnego i żadnego mojego sympatyzowania z konkretną partią. (…) Byłem tam jako statystyczny Polak, który miał okazję zwiedzić Sejm. I tyle. Dokładanie do tego ideologii jest daleko idące i krzywdzące dla mnie – tłumaczył się z wizyty w parlamencie.
Części fanów aktora jednak to się nie spodobało – nie dali się przekonać, że chodziło tylko o zwiedzanie: na pewno był jakiś podtekst! „Piotrek! Co ty robisz w Sejmie?”, „No i wszystko jasne… cała ta twoja wiara jest na pokaz”, „Kolejny, który musi się mieszać w politykę, pokazywać z kim trzyma, bo się udusi” – czytamy w komentarzach.
Gdyby teraz aktor znalazł się w Sejmie, pewnie lobbowałby za wolną Wigilią. W rozmowie z cytowanym już portalem powiedział, że jest zwolennikiem zmian: sprawienia, by Polacy nie szli 24 grudnia do pracy. – Jestem za tym, żeby Wigilia była wolna. Wpisuje się ona w naszą kulturę, chciałbym, aby to był dzień wolny, aby ludzie od rana mogli sobie przygotować kolację wigilijną, spędzić ze sobą czas. Świat i gospodarka nie zawalą się, jeżeli w ten jeden dzień wszystko zamkniemy – tłumaczył dziennikarce Jastrząb Post.
Źródło: Jastrząb Post, Instagram