Z TV Republika na prezydenta? TAKIEGO kandydata PiS się nie spodziewaliście! „Zagłosuję”
W serialu „PiS wybiera kandydata na prezydenta” przewinęło się już wiele nazwisk, ale tak kuriozalnej propozycji jeszcze nie było. Jeżeli Jarosław Kaczyński postawiłby na tego kandydata, to można założyć, że jest agentem Tuska na Nowogrodzkiej.
Rachoń na prezydenta?!
Najpierw miał być „Duda 2.0”, Jarosław Kaczyński uśmiechał się do Witolda Bańki, potem wychwalał Mariusza Błaszczaka. Następnie na faworyta wyrósł Karol Nawrocki, później rozeszła się wieść o prawyborach i przyklepaniu kandydatury Przemysława Czarnka, by… wrócić do punktu wyjścia. Prawybory anulowano, kandydata ma wskazać prezes Kaczyński. Czy zaskoczy wszystkich i kandydatem PiS będzie… Michał Rachoń?
Taką informację wypuścił portal Salon24.pl i można odnieść wrażenie, że doszło do pomyłki w planowaniu publikacji, ktoś tu zapomniał ustawić datę na pierwszy kwietnia. Bo trudno to traktować inaczej, niż żart. Weźmy głęboki oddech i powtórzmy: „Michał Rachoń na prezydenta”.
Można odnieść wrażenie, że ten news powstał na fali prawicowego entuzjazmu po zwycięstwie Donalda Trumpa w wyborach prezydenckich w USA. Rachoń był w Stanach Zjednczonych, relacjonował wieczór wyborczy Trumpa. Wcześniej też przeprowadził wywiad z obecnym prezydentem-elektem. I najwyraźniej przy Nowogrodzkiej taki kontakt z Trumpem zaimponował. Portal Salon24 sugeruje, że PiS chce postawić na kogoś, „kto ma dobre relacje ze środowiskiem” Trumpa. Według tych rewelacji, Rachoń może liczyć na poparcie młodych posłów PiS, a ta kandydatura jest na biurku Kaczyńskiego.
Kaczyński chce przegrać?
Powiedzmy sobie szczerze: jeżeli Jarosław Kaczyński postawi na Rachonia, nabierając się na jego rzekome „relacje” z Trumpem czy zaplecze medialne, to będzie oznaczało, że nie chce wygrać wyborów. Bo jest to postać niewybieralna. Nowogrodzka w tym momencie zachłysnęła się wynikami wyborów w USA i to może być dla niej pułapka. Bo elektorskie głosy ze stanu Michigan nie przenoszą się na słupki wyborcze na Mazowszu czy w Wielkopolsce. PiS-owcy zachwycają się, że w Stanach wygrał krzyczący, bezpośredni czy wręcz wulgarny Trump i widzą w Rachoniu pewnie kogoś podobnego. Kogoś, kto będzie stał na scenie i atakował „lewactwo”. Tymczasem jeszcze rok temu, po wyborach parlamentarnych, politycy PiS diagnozowali swoją porażkę zbyt agresywną kampanią wyborczą. Wskazywali, że błędem było skupianie się na Donaldzie Tusku, a obrzydzanie obecnego premiera było kontrskuteczne.
I właśnie dlatego pierwszym pomysłem Kaczyńskiego było wykreowanie nowego Andrzeja Dudy. Polityka mniej znanego, który nie kojarzy się z ośmioma latami rządów Zjednoczonej Prawicy, który da radę przekonać do siebie konserwatywną część neutralnych wyborców. Jeżeli teraz postawi na Rachonia czy Czarnka, okaże się, że lekcja z października 2023 nie została odrobiona. A to dobre wieści dla kandydata KO.
Czarnek: „Zagłosuję”
Co ciekawe, o start Rachonia został zapytany obecny faworyt w wyścigu po partyjną nominację, Przemysław Czarnek.
– Jeśli Michał Rachoń będzie kandydował na prezydenta, to na niego zagłosuję. Ale chyba nie będzie kandydował – zadeklarował na antenie Polsat News. Dziennikarz dopytywał go więc, czy te doniesienia to plotki.
– Myślę, że tak – odparł Czarnek.