Się chłop nasłuchał! TA „wiązanka” przejdzie do historii miłosnego show, dostało się nawet ekipie TVN! „A ty k***a dalej swoje!”
Małżeńska kłótnia? Oj, to był coś zdecydowanie mocniejszego. Widzowie miłosnego show TVN „Ślub od pierwszego wejrzenia” zbierali szczęki z podłogi.
Para nie do pary
Miłosne show TVN łączy w małżeństwa nieznanych sobie ludzi. Pary poznają się dopiero na ślubnym kobiercu w dniu ślubu. Single biorący udział w eksperymencie dzielą się swoimi wymaganiami co do drugiej połówki, a eksperci tworzą z nich pary, w których teoretycznie zostaną na całe życie. 10. sezon „Ślubu od pierwszego wejrzenia” udowodnił, że psycholożki nie znają się zbyt dobrze na swojej robocie. Na oczach widzów doszło do pierwszych rozstań.
Para Agaty i Piotra od początku rozpala najwięcej emocji wśród widzów TVN. Nie ze względu na idealne dopasowanie, a tragiczne rozminięcie się z własnymi oczekiwaniami. 40-latka od początku nie ukrywała, że jej wymagania bardzo rozmijają się z jej obecnym małżonkiem. W rozmowie z ekspertką ujawniła, że sam wygląd jej partnera jest dla niej odpychający (stwierdziła, że jest… „gruby”). Piotr również nie ukrywał, że charakter jego żony pozostawia wiele do życzenia.
Niekontrolowany wybuch
Para z odcinka na odcinek zaliczała coraz więcej tarć, natomiast to 10. epizod miłosnego show TVN przyniósł eksplozję nagromadzonych frustracji. Kłótnia między małżonkami rozpoczęła się podczas podróży samochodem do Poznania. Rozmowa dotyczyła dość banalnej sprawy, bo planów na posiłek gdy dotrą do miasta. Tyle wystarczyło! Piotr twierdził, że o porze, o której dotrą do celu, wszystkie restauracje będą już pozamykane. To rozwścieczyło Agatę do czerwoności.
– Ty wiesz k**wa lepiej! Ja p***dolę! Patrzę k**wa na mapę, próbuję pomóc, wybrać jakieś miejsce, a ty k**wa dalej swoje. I będzie p***dolił, i będzie narzekał, żeby mi uprzykrzyć to k**wa życie tak, żebym ci przyj***ła w końcu. I żeby była sensacja w TVN-ie, że dziewczyna p***dolnęła kolesia w łeb. Bo marudził k**wa, od początku trasy marudził. Czemu nie możesz na chwilę się k**wa też zamknąć i zgodzić ze mną? Tylko nie, nie, nie. Dopiero się zamykasz, jak już k**wa jest za późno, gdzie ja już wybucham. I znowu będzie taka sama atmosfera przez cały k**wa dzień. Bo nie możesz na chwilę zapomnieć, że nie jesteś sam na tym świecie, tylko jesteśmy w tym razem – wykrzykiwała na siedzeniu pasażera.
Między parą zapadła grobowa cisza, która towarzyszyła im nawet po dotarciu do mieszkania. Wściekłą Agata starała się wygonić ekipę produkcyjną, stwierdzając, że ma już dość. Podczas „setek” Piotr zdradził, że z ust jego małżonki miały paść niecenzuralne słowa nie tylko w jego stronę, ale tez i w stronę produkcji. Niestety TVN nie zdecydował się na emisję scen cytowanych przez zawiedzionego małżonka.
Nie chcemy być złymi prorokami, ale trudno wierzyć, że z tej mąki może być być chleb.
Źródło: Facebook