Jakimowicz znowu atakuje LGBT. I jest jeszcze ostrzejszy. „Dewianci atakują”
Jarosław Jakimowicz od lat jest znany z tego, że nie jest – delikatnie mówiąc – fanem środowisk LGBT. Teraz zdenerwował go pokaz mody.
Jakimowicz atakuje środowisko LGBT
Jakimowicz od dawna wywołuje kontrowersje. Gwiazdor TVP jakiś czas temu przekazał za pomocą swojego konta na Instagramie, że, co prawda, Światowa Organizacja Zdrowia wykreśliła w 1990 r. homoseksualizm z listy chorób i zaburzeń, ale głównie dzięki temu, że „zadziałało lobby LGBT”. Gdy zaś zobaczył w telewizji drag queen, stwierdził, że „na całym świecie większość tego środowiska to patologia, prostytutki i przestępcy, narkotyki”.
Teraz zaś poczuł frustrację z powodu nowojorskiego pokazu mody. Projektant Willy Chavarria zaprezentował niedawno swoją nową kolekcję, zapraszając do współpracy Doriana Wooda. Ten ostatni to zaś 47-letni piosenkarz, artysta, performer z Los Angeles, który określa sam siebie jako osoba genderfluid. Chodzi o płynność płci, czyli nieustaloną tożsamość płciową, która zmienia się w czasie lub w zależności od sytuacji. Na pokazie Wood wystąpił zaś w obszernej czarnej sukni, która była przeznaczona dla kobiet. Jakimowicz nie wytrzymał!
„Albo coś z tymi dewiantami zrobimy, albo niech się kończy ten świat” – napisał w social mediach. „Niech się już to wszystko kończy. Dewianci atakują” – dodał.
Pierwszy homofob III RP?
Trudno powiedzieć, czy wszystko powyższe to tylko poza, czy faktyczne poglądy aktora. W każdym razie Jakimowicz robi wiele, by być uznanym za przeciwnika lewicowych środowisk i LGBT. Doszło już nawet do jego medialnego spięcia z biseksualnym synem Krzysztofa Skiby.
Trochę inne światło na gwiazdora „Młodych wilków” rzuca jego syn, które stwierdził kiedyś, że jego ojciec nie jest do końca taki, na jakiego pozuje w mediach.
– Z zewnątrz tata wygląda na radykała, który nie zaakceptowałby syna geja, ale tak nie jest. Kiedyś powiedział mi, że gdybym poczuł, że kocham mężczyznę albo jestem biseksualny, będzie mnie akceptował i kochał. Wierzę mu, i mam to z tyłu głowy – mówił Jovan Jakimowicz „Faktowi”. Zapewne jego tata nie był zadowolony z tych słów.
Źródło: Instagram, wp.pl