Ciężko uwierzyć, że to on! Szokujące nagranie trafiło do sieci, fani z trudem rozpoznają swojego idola [WIDEO]

Dwie dekady temu był uważany za następcę Pelego, miał poprowadzić Brazylię do triumfów.
Teraz świat obiegło nagranie, które zszokowało fanów futbolu.

Adriano: niespełniony talent

Brazylijczyk Adriano Leite Ribeiro miał wszystko, by zostać jednym z najlepszych piłkarzy świata. Piłkarscy kibice zachwycali się, gdy pokazywał swój talent w Serie A, głównie w barwach mediolańskiego Interu. Dorobił się przydomku „Imperador” – Cesarz. Obwołano go następcą Pelego, miał poprowadzić Brazylię do największych triumfów. Zdobył w kanarkowych barwach Copa America (2004 rok) i Puchar Konfederacji (2005). Na mundialu w Niemczech (2006) Brazylia zawiodła. Ale wtedy powoli zaczynał się upadek Adriano.

W sierpniu 2004 roku na atak serca zmarł ojciec piłkarza.

Pewnego dnia Adriano odebrał telefon, którym poinformowano go o śmierci jego ojca. Byliśmy razem z nim w pokoju. Odłożył słuchawkę i zaczął krzyczeć. Krzyczeć w taki sposób, jakiego nikt nie jest sobie w stanie wyobrazić. Do dzisiaj mam dreszcze, gdy o tym pomyślę. Od tego momentu nie był już tym samym człowiekiem – wspominał Javier Zanetti, kolega Brazylijczyka z Interu. Sam piłkarz przyznał, że śmierć ojca go zniszczyła. Żałobę przeżywał, sięgając po coraz większe ilości alkoholu.

We Włoszech byłem samotny i przygnębiony. Szczęście znajdowałem w alkoholu. Piłem co noc. Piłem wszystko, co dostałem w sklepie, piwo, whisky, wódkę – przyznał w jednym z wywiadów. Adriano nie dał rady wyrwać się ze szponów żałoby. Jego talent był równie wielki, co niespełniony. Przestał brylować na boisku, stał się bohaterem tabloidów.

– Nie daliśmy rady przywrócić chłopaka na szczyt. Nie potrafiliśmy wyciągnąć go z ciemnego tunelu depresji. To największa porażka w mojej karierze. Jedyny moment, gdy czułem się całkowicie bezsilny – wspominał Zanetti.

Szokujące nagranie

O Adriano znów stało się głośno, ponieważ do sieci trafiło przykre nagranie, pokazujące upadek świetnego niegdyś sportowca. Widać, jak 42-letni dziś Brazylijczyk, ewidentnie pod wpływem używek, stoi z plastykowym kubkiem piwa. Jednym słowem, były piłkarz nie odbudował swojego życia, nadal spędza czas na ulicy faweli i sięga po alkohol.

Wydawało się, że losy Adriano naprostują się, gdy w 2022 roku poślubił Micaelę Mesquitę. Kobieta jednak już po 24 dniach wystąpiła o rozwód. Według mediów Adriano… zniknął na kilka dni, ponieważ oglądał z przyjaciółmi miecz Brazylia – Szwajcaria na mundialu w Katarze.

Adriano był też łączony z gangsterską, przemytem narkotyków, wypadkami, do internetu trafiały inne nagrania, pokazujące go w stanie upojenia alkoholowego. On sam odpiera poważniejsze zarzuty, przyznając, że ma problem z alkoholem.

Nikogo w swoim życiu nie skrzywdziłem. Pijąc, krzywdziłem jedynie siebie – mówił Cesarz, który zaliczył bolesną abdykację.

Źródło: Weszło.com

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *