Zapłakany ks. Olszewski wychodzi z aresztu, tłum śpiewa religijne pieśni. „Wasze modlitwy mnie wydobyły”
Kaucja została wpłacona, ks. Michał Olszewski wyszedł na wolność. Przed aresztem czekała na niego spora grupa. – Wasze modlitwy mnie wydobyły – powiedział wzruszony duchowny.
Decyzja sądu
Ksiądz Michał Olszewski wyszedł na wolność. W czwartek 24 października Sąd Apelacyjny w Warszawie przychylił się do zażalenia na decyzję o przedłużeniu aresztu dla niego i dwóch urzędniczek ministerstwa sprawiedliwości. Cała trójka została zatrzymana pod koniec marca w związku z aferą wokół Funduszu Sprawiedliwości.
– Sąd postanowił warunkowo uchylić areszt, jeżeli cała trójka wpłaci po 350 tys. zł na konto Prokuratury Krajowej. Jeżeli wpłacą te pieniądze, to natychmiast wychodzą z aresztu. Termin, jaki sąd wyznaczył by te pieniądze wpłacić na rachunek bankowy PK jest 15 listopada – przekazał mecenas Krzysztof Wąsowski, obrońca ks. Olszewskiego.
Ks.
Olszewski opuszcza areszt
Do 15 listopada nikt nie czekał, pieniądze zostały wpłacone błyskawicznie. Jak przekazał obrońca duchownego, mec. Michał Skwarczyński, kaucję za księdza wpłacił jeden z jego braci zakonnych, z kolei Michał Rachoń wpłacił pieniądze za urzędniczki ministerstwa sprawiedliwości. Wcześniej swoje wsparcie deklarował między innymi Daniel Obajtek.
W piątek 25 października ks. Olszewski wyszedł z aresztu. Na warszawskim Służewcu czekała na niego grupa osób z kwiatami transparentami wyrażającymi wsparcie.
– Chciałbym wam wszystkim podziękować. Mówili, że był to areszt wydobywczy… On był wydobywczy w tym sensie, że wasze modlitwy mnie wydobyły – powiedział zapłakany ksiądz do zebranych ludzi, a ci odśpiewali pieśń „Boże coś Polskę”.
Ksiądz Michał Olszewski wyszedł z aresztu za kaucją.
– To wasze modlitwy mnie wydobyły – powiedział do zgromadzonych. pic.twitter.com/0A1KAiy0Or
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) October 25, 2024
Ksiądz Olszewski został zatrzymany w wyniku śledztwa ws. nieprawidłowości wokół Funduszu Sprawiedliwości. Na rachunek jego fundacji Profeto przelano aż 66 milionów złotych. Problem w tym, że według prokuratury fundacja nie spełniała wymagań formalnych i merytorycznych, aby otrzymać pieniądze. Stąd wniosek, że urzędnicy działali w porozumieniu z prezesem Profeto, właśnie ks. Olszewskim.
„Więźniowie polityczni”
Aresztowanie księdza i urzędniczek wywołało kontrowersje, prawicowe środowiska widziały w nich więźniów politycznych, a władzy zarzucano wręcz stosowanie tortur.
– To jest akt bandytyzmu, który powinien być ukarany najsurowiej, jak można i ja głęboko wierzę w to, że przyjdzie taki czas, że zostanie ukarany. (…) Jak ktoś pamięta takie metody, to z lat 70. Niektóre metody tortur były z czasów carskich – opowiadał Jarosław Kaczyński.
1 Odpowiedzi na Zapłakany ks. Olszewski wychodzi z aresztu, tłum śpiewa religijne pieśni. „Wasze modlitwy mnie wydobyły”
W gruncie rzeczy ma rację. Kasa na kaucję zapewne pochodziła z opłat za modlitwy. Jak sporą część majątku Kościoła i księży (osobno)…