To tam leczył się Ziobro. Napis na szpitalnym ubraniu wszystko zdradził. „Innowacyjne metody leczenia”

Zbigniew Ziobro wrzucił do sieci zdjęcie ze szpitala, w którym się leczył. Pewien szczegół zdradził, która placówka objęła go opieką.

Ziobro na komisji się nie zjawił

Zbigniew Ziobro zignorował wezwanie na przesłuchanie i nie pojawił się w poniedziałek przed obliczem sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Czy ktoś jest zaskoczony? Bądźmy poważni. Były minister usprawiedliwia się chorobą, choć komisja dysponuje opinią biegłego, która umożliwia – przy zachowaniu odpowiednich warunków – zorganizowanie przesłuchania.

Kilka godzin przed terminem przesłuchania, Ziobro opublikował mocny wpis na platformie X. Uderzył w nim Donalda Tuska, któremu zarzucił szerzenie kłamstw na temat jego stanu zdrowia.

– Gdy zachorowałem, wypuściłeś hejterów by kłamali, że wymyśliłem chorobę, bo boję się komisji śledczej.

Przez Ciebie Donald Tusk, musiałem publicznie ujawnić śmiertelną chorobę i o złośliwym raku dowiedziały się moje małe dzieci – napisał Ziobro. – Teraz sprokurowaliście opinię i szerzycie kłamstwo, że jestem od dawna zdrowy, a ciężką operację i jej powikłania zmyśliłem. Nie mam wyjścia – niech wszyscy zobaczą, jakim jesteś zakłamanym, obłudnym i mściwym oszustem! – dodał były minister.

– Nie ma cywilizowanego państwa w którym premier na swoich politycznych przeciwników zlecał tak barbarzyńskie nagonki – skwitował Ziobro. Do wpisu dołączył kilka zdjęć ze szpitala, przedstawiających go po operacji.

To tam leczył się Zbigniew Ziobro

Na jednym z nich widać byłego ministra sprawiedliwości w szpitalnym ubraniu. Widnieje na nim logo „UZ Leuven”. Jak się okazuje, to nazwa szpitala w belgijskim mieście Leuven, które leży ok. 40 km od Brukseli. „UZ Leuven to szpital uniwersytecki, w którym pacjenci mogą liczyć na specjalistyczną opiekę i innowacyjne metody leczenia, połączone z ludzką uwagą i szacunkiem do każdego człowieka” — informuje strona internetowa szpitala.

Tym samym potwierdziły się kwietniowe doniesienia serwisu Gazeta.pl, która wskazywała, że Ziobro leczy się w Belgii. Dlaczego zagranica, a nie jedno z polskich miast? Ziobro wytłumaczył tę decyzję w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”. Wszystko przez hejt, który podobno spadł na lekarzy.

– Operacja wstępnie była zaplanowana bądź w Lublinie, bądź w Zakopanem, u doskonałych specjalistów. Ale potem uznałem, że dalej muszę leczyć się za granicą. Punktem przełomowym była rozmowa ze śp. prof. Starosławską, która przyszła do mnie przerażona, mówiąc, iż dostaje e-maile z groźbami, nie tylko wobec niej, lecz także całego szpitala. Ta wspaniała lekarka, onkolog, nigdy wcześniej nie spotkała się z niczym takim, to było dla niej szokiem. Poczułem dużą przykrość, że przeze mnie ma takie nieprzyjemności, a było tego więcej. Uznałem, że nie mogę narażać lekarzy i szpitali na takie szykany. Zdecydowałem się na operację za granicą, którą opłaciłem z własnych oszczędności. Był to zwykły szpital, nie żadna, jak niektórzy sugerują, ekskluzywna klinika – wyjaśniał Zbigniew Ziobro.

Źródło: Fakt.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *