Hamulce puściły! Suski zwyzywał przewodniczącego komisji kultury. „Czy pan jest…” [WIDEO]

Sejmowa komisja kultury dała zielone światło do odwołania Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych. Marek Suski trysnął jadem.

Kilka dni temu Onet.pl napisał, że Koalicja Obywatelska złoży wniosek o odwołanie Krzysztofa Czabańskiego z Rady Mediów Narodowych (RMN). Ten ruch jest zastanawiający z tego względu, że do tej pory ciało było uznawane za byt niekonstytucyjny. Na sejmowej komisji kultury i środków przekazu odbyła się debata nad wnioskiem o odwołanie przyjaciela Jarosława Kaczyńskiego.

Marek Suski nie utrzymał nerwów na wodzy.

Chamstwo Suskiego

Dyskusja nad wnioskiem była bardzo burzliwa, a na końcu debaty miał miejsce pokaz chamstwa w wykonaniu Marka Suskiego. PiS przegrał głosowanie, a to podziałało jak przyłożenie zapałki do lontu.

Przewodniczący komisji Piotr Adamowicz poinformował, że zamyka dyskusję. – Przechodzimy do głosowania – zapowiedział. – Głosowało 29 posłów, za 19, przeciwko 11. Komisja pozytywnie zaopiniowała wniosek o odwołanie z Rady Mediów Narodowych Krzysztofa Czabańskiego – stwierdził.

Pan jest aparatczykiem politycznym, a nie przewodniczącym komisji – rzucił Marek Suski.

Zamykam głosowanie – powtórzył przewodniczący.

Ale ja wypowiadam sprzeciw! – krzyczał wzburzony poseł PiS.

– Nie wypowiedział pan sprzeciwu – odpowiedział Adamowicz.

Ale właśnie wypowiadam sprzeciw. Do cholery, czy pan jest debilem?! – wrzasnął Suski.

Zamykam posiedzenie komisji kultury i środków przekazu. Dziękuję – zakończył przewodniczący.

„Jest pan debilem” (do przewodniczącego komisji), „czy polskie miasta zostały zalane, aby ocalała Brandenburgia?”(p. Suski), negowanie kompetencji prawniczych autorów ekspertyz (p. Lichocka) – takie kwiatki na posiedzeniach sejmowej komisji kultury. Poziom frustracji posłów PiS od miesięcy sięga tam zenitu. Mam nadzieję, że nie oglądają tego dzieci – skomentowała senatorka Barbara Zdrojewska.

Zastanawiające odwołanie

Gdy były minister kultury Bartłomiej Sienkiewicz wyprowadzał PiS-owskich propagandystów z TVP, nikt nie przejmował się Radą Mediów Narodowych, a to ona powoływała Jacka Kurskiego na prezesa TVP. O co więc chodzi?

Rozmówcy Onetu wyjaśniają, że chodzi o proces likwidacji spółek medialnych.

Możliwe, że wkrótce zostanie częściowo cofnięta likwidacja spółek mediów publicznych – można usłyszeć wśród polityków.

Likwidacja była dobra na pewnym etapie. Na dłuższą metę jest jednak problematyczna, zwłaszcza ze względów zarówno finansowych, jak i wizerunkowych. Pomijam już to, że np. pracownicy TVP mają problem z uzyskaniem kredytu w banku, bo jak bank dostaje wniosek od osoby zatrudnionej w firmie pozostającej w likwidacji, to go odrzuca – wyjaśnia jeden z ministrów.

Źródło: Onet.pl, Media

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *