Obława na mordercę trwa! Wiadomo, jak zbieg uciekł ze szpitala. „Jak w marnej komedii”
Policyjna obława nadal trwa. Oskarżony o podwójne morderstwo uciekł ze szpitala psychiatrycznego w Radecznicy.
Niebezpieczny więzień na wolności
Policyjna obława za Bartłomiejem Blachą została rozszerzona z terenów Radecznicy na cały powiat zamojski oraz biłgorajski. W poszukiwaniach mężczyzny bierze udział aż 300 policjantów. Zbieg podejrzewany jest o podwójne zabójstwo. Po opublikowaniu informacji o ucieczce Blachy ze szpitala psychiatrycznego, okoliczni mieszkańcy obawiają się o swoje życie.
Do ucieczki doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. Podejrzany o zabójstwo przebywał wtedy w szpitalu w Radecznicy, gdzie trafił po nieudanej próbie samobójczej. Dozór nad mężczyzną sprawowali w tym czasie funkcjonariusze Służby Więziennej. Według doniesień mediów, pacjent nie został odpowiednio przypilnowany podczas pobytu w łazience.
Jak dowiedział się portal WP, Blacha sforsował kratę zabezpieczającą i uciekł przez okno. Możliwe, że ktoś mu pomógł – jednej osobie cieżko byłoby tego typu kratę odgiąć czy wypchnąć.
Strach obiegł całą okolicę
Okazało się, że poszukiwany wcale nie przebywał na oddziale zamkniętym, tylko na oddziale otwartym, skąd uciec jest jeszcze łatwiej. Obława trwa już drugi dzień i nie przynosi większych rezultatów. Mieszkańcy okolicznych miejscowości są przerażeni. W rozmowie z dziennikarzami wcale nie ukrywali, że poziom strachu jest ogromny.
– Od kiedy tylko usłyszałam, dwa razy sprawdzam, czy zamknęłam drzwi. Strach! To było przed szóstą, jak zaczęli chodzić po wsi i go szukać. Ludzie boją się wychodzić z domów – wyznała jedna z mieszkanek reporterom Interii.
Wielu mieszkańców wprost nie dowierza, jak to możliwe, że mężczyzna, który jest podejrzany o podwójne zabójstwo, ot tak uciekł sobie z oddziału szpitala psychiatrycznego. Sytuacje z Radecznicy porównują do wydarzeń z filmu komediowego. Są zrozpaczeni jakością dozoru tak niebezpiecznych więźniów.
– Ale to co, było? Jak w marnej komedii? Strażnicy posnęli, a on wziął i uciekł? Niech mnie pan nie osłabia – mówi Interii mieszkający w okolicy szpitala mężczyzna.
Policja apeluje o pomoc w odnalezieniu zbiega. Udostępniono wizerunek poszukiwanego. Bartłomiej ma 179 cm wzrostu, niebieskie oczy, krótkie włosy w kolorze blond. W dzień ucieczki miał na sobie czarny dres z szarymi elementami na spodniach i rękawach bluzy. Każdy, kto może wiedzieć coś na temat miejsca przebywania Blachy powinien jak najszybciej skontaktować się z policją. Dzwonić można do komendy w Zamościu pod numer 47 815 14 17 lub w Biłgoraju: 47 815 22 10.
Źródło: polskieradio24.pl, WP