Kabaret! Kaleta usłyszał proste pytanie. Odpowiadał tak, że dziennikarz miał dosyć. „Jak zechce pan powiedzieć…”

Już za momencik, już za chwileczkę PiS połączy się z Suwerenną Polską i stworzą prawdziwie prawicową jedność.
A może nie? Sebastian Kaleta tak umiejętnie unikał deklaracji w tym temacie, że dziennikarzowi odechciało się z nim dalej rozmawiać.

PiS wchłania ziobrystów

Wielkimi krokami zbliża się wielki kongres Prawa i Sprawiedliwości. Z tego politycznego jaja z niespodzianką ma wyjść fuzja PiS i Suwerennej Polski w jeden potężny, prawicowy, patriotyczny, biało-czerwony byt. Mimo wszystko trudno się oprzeć wrażeniu, że jest to małżeństwo nawet nie tyle z rozsądku, co z przymusu. A żadnego pozytywnego uczucia w tym związku nie ma. Nie jest zresztą tajemnicą, że frakcja Mateusza Morawieckiego nie jest zachwycona z tej fuzji i to niezadowolenie zostało wyrażone ustami Michała Dworczyka.

Połączenie PiS z Suwerenną Polską oddali nas od zwycięstwa w wyborach. Jestem przeciwnikiem takiego rozwiązania – powiedział wprost Dworczyk, czym zresztą wkurzył Jarosława Kaczyńskiego. Nie po to prezes osobiście spotykał się ze Zbigniewem Ziobrą na Nowogrodzkiej, by przegadać porozumienie, by teraz odpuszczać.

Kaleta unika odpowiedzi

Nieoficjalnie – wszystko jest dogadane. Oficjalnie – wciąż nic nie jest pewne. Ale to tylko taka zasłona dymna.

W sobotę będzie znana ostateczna decyzja, czy przystąpimy do PiS. W tym tygodniu te rozmowy będą prowadzone. Jesteśmy teraz w opozycji i szukamy najlepszej ścieżki, by wrócić do władzy – mówił Sebastian Kaleta na antenie RMF FM. Polityk – wciąż jeszcze – Suwerennej Polski bardzo starał się, by nie odpowiedzieć wprost na pytanie, czy jego partia połączy się z PiS.

Kaleta opowiadał formułki o „wyczerpanej formule” i „wizji, która zwiększa szansę na powrót do władzy”. Prowadzący rozmowę Robert Mazurek zasugerował, że Suwerenna Polska ma dwa wyjścia – albo opuścić PiS i działać samodzielnie jako koło lub klub poselski albo dać się wchłonąć przez PiS.

Pytam o prywatną opinię posła Sebastiana Kalety – powiedział Mazurek, dodając, że jeżeli polityk nie chce odpowiedzieć wprost, to ta rozmowa nie ma sensu.

Postawił pan słuszną alternatywę i dokładnie przed odpowiedzią na to pytanie, jako Suwerenna Polska stoimy, czy nasza ścieżka promocji naszych wartości na scenie politycznej i docierania do naszych wyborców powinna być bardziej odrębna od PiS niż dziś, czy powinna być w ramach PiS — wyrecytował Kaleta.

Ja mam serdecznie dosyć takiej nowomowy – wtrącił Mazurek.

Pan postawił słuszną alternatywę, że albo się rozchodzimy, albo się łączymy. To, co do której opinii się przychylam, pozwolę sobie wpierw powiedzieć moim kolegom z partii, bo czeka nas takie kolegialne rozstrzygnięcie – unikał odpowiedzi Kaleta.

Jak już zechce pan powiedzieć coś naszym słuchaczom, to proszę dać znać. Ja państwu dziękuję – skwitował oratorskie wygibasy swojego gościa dziennikarz.

Kaleta nie potwierdza fuzji – czy raczej: potwierdza poprzez niezaprzeczenie, ponieważ w kuluarach zapewne trwają ostatnie negocjacje, przepychanki i kombinacje. Ktoś w ostatniej chwili straci stołek, ktoś go dostanie. I nie wszyscy będą zadowoleni, ale wydaje się, że animozje zostaną stłumione przynajmniej do wyborów prezydenckich. Do tego czasu Zjednoczona Prawica 2.0 ma pracować na wspólnego kandydata. Jeśli ten przegra wybory, to zamiast zjednoczenia na prawicy będziemy świadkami mocnego rozkładu.

Źródło: RMF FM

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *