Dworczyk znalazł w PiS niespodziewanego sojusznika! Razem torpedują plan prezesa. „Rysio namawiał ludzi”
Michał Dworczyk i Mateusz Morawiecki mają cichego sojusznika w torpedowaniu porozumienia między Nowogrodzką i Suwerenną Polską.
Michał Dworczyk tak się rozhulał w partii, że aż Jarosław Kaczyński szykuje się do uderzenia pięścią w stół. Frakcja Mateusza Morawieckiego otwartym tekstem daje do zrozumienia, że jest przeciwna połączeniu się Suwerennej Polski z Prawem i Sprawiedliwością. Co ciekawe, ludzie byłego premiera mają mocnego sojusznika w kreciej robocie.
„Prezes o tym wie”
Ryszard Terlecki nigdy nie ukrywał swojego krytycznego stosunku do Zbigniewa Ziobry i otaczających go polityków. Jak informuje Onet.pl, były wicemarszałek Sejmu przyłączył się do krucjaty Morawieckiego i Dworczyka.
– Rysio namawiał ludzi, by na kongresie głosowali przeciwko połączeniu. Był bardzo aktywny. Chodził po pokojach w Domu Poselskim i agitował. Prezes o tym wie – mówi rozmówca portalu.
W sejmowych kuluarach można usłyszeć, że przeciwników fuzji może być więcej niż się spodziewano.
– To są na przykład posłanki i posłowie, którzy w okręgach mają znanych ludzi Zbigniewa Ziobry i muszą z nimi rywalizować o poselskie mandaty – niesie się po partii.
Onet.pl zwraca uwagę, że kluczowe będzie posiedzenie Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości, które ma się odbyć w dniu kongresu 12 października.
– To wtedy dojdzie do wyboru wiceprezesów partii. Okaże się, czy ziobryści dostaną tu dwa stanowiska. Niektórzy działacze PiS uważają, że to przesada – mówi ważny polityk PiS.
Wyrzucenie Dworczyka
Po występie Michała Dworczyka w TVN24, Jarosław Kaczyński był bliski podjęcia decyzji o wrzuceniu z partii byłego szefa Kancelarii Premiera. Lider PiS szczególnie źle zareagował na fragment w którym Michał Dworczyk zaatakował Zbigniewa Ziobrę.
– Można kogoś nie lubić, mieć inne zdanie na temat pewnych kierunków, w jakich podąża partia, ale po co takie słowa wypowiadać teraz, kiedy Ziobro walczy z nowotworem? – mówił polityk bliski Nowogrodzkiej.
Na Nowogrodzkiej jest to odbierane jako bunt i wypowiedzenie posłuszeństwa. W obiegu pojawiło się nawet magiczne słowo – rozłam. Do tej pory nie wypowiedział się Patryk Jaki i Zbigniew Ziobro.
Źródło: Onet.pl