Ryszard Czarnecki udaje, że nic się nie stało i chętnie opowiada o swoich zajęciach. „Będę się koncentrował na…”
Ryszard Czarnecki szuka na siebie pomysłu. Polityk nie dostał się do Parlamentu Europejskiego i usłyszał korupcyjne zarzuty.
Dwa tygodnie temu Ryszard Czarnecki i jego żona Emilia H. zostali zatrzymani przez CBA. W katowickiej prokuraturze usłyszeli zarzuty korupcyjne i prania brudnych pieniędzy. Sprawa ma związek z prywatną uczelnią Collegium Humanum. Były eurodeputowany już kilka godzin po opuszczeniu prokuratury polecał na Kaukaz. W rozmowie z „Faktem” potwierdza, że będzie się zajmował polityką międzynarodową.
Polityka międzynarodowa i pisanie
Ryszard Czarnecki jest w tej chwili pochłonięty pisaniem artykułów prasowych. Wcześniej też to robił, ale teraz z wiadomych przyczyn ma więcej czasu.
– Zajmuję się głównie pisaniem artykułów do różnych mediów. Zarówno do tych krajowych jak i zagranicznych, a więc kontynuuję to, co robiłem wcześniej – mówi gazecie.
Nie odpuszcza również kontaktów na poziomie międzynarodowym.
– Decyzję o kierunku przyszłych działań podjąłem jeszcze w czerwcu po ogłoszeniu wyników wyborów do Parlamentu Europejskiego. Będę się koncentrował na polityce międzynarodowej, a nie krajowej. I tutaj nic się nie zmieniło, obojętnie od tego, co się dzieje wokół mnie – twardo deklaruje.
Były europoseł nie ma wątpliwości, że kiedyś przyjdzie dzień w którym będzie mógł udowodnić swoją niewinność. – To jest sprawa nowa. Ze spokojem czekam na rozwój wydarzeń – mówi z miną pokerzysty.
Fala anegdot
Tu po zatrzymaniu i przedstawieniu małżeństwu Czarneckich zarzutów politycy PiS, ale również dziennikarze i dziennikarki, dzielili się z opinią publiczną licznymi anegdotami o polityku.
Dominika Wielowieyska z „Gazety Wyborczej” w podcaście „Dzieje się”, zdradziła, że Ryszard Czarnecki proponował jej pracę w… telewizji Jacka Kurskiego. Określiła go także mianem „totalnego pasożyta”.
– Sama pamiętam w 2016 roku on przyszedł do mnie i powiedział mi, że załatwi mi pracę w TVP Jacka Kurskiego. Ja mu bardzo podziękowałam. Tym bardziej, że on przyszedł z ofertą kiedy już dawno było zdecydowane co Kurski zrobi – opowiadała roześmiana. – On chciał się przedstawić jako ten wszechwładny – dodała. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Fakt.pl