Ryszard Czarnecki wspomina swoją noc w areszcie. Ujawnił, jak był traktowany. „Mało komfortowe, ale…”

Ryszard Czarnecki, były europoseł PiS, udzielił wywiadu na temat swojego zatrzymania. Mówił o tym, jak był traktowany w areszcie.

Ryszard Czarnecki w areszcie

W środę 11 września Ryszard Czarnecki został zatrzymany przez CBA na lotnisku Chopina w Warszawie. Powodem zatrzymania nie były jednak niesławne „kilometrówki”, ale afera Collegium Humanum. Były europoseł PiS i jego żona Emilia H. usłyszeli zarzuty korupcyjne, grozi im do 10 lat więzienia.

W czwartek wieczorem Czarnecki został wypuszczony na wolność. Spędził więc jedną noc w areszcie w Katowicach. Jak to wspomina? Polityk podzielił się swoimi refleksjami w rozmowie z „Super Expressem”.

Życzliwość i dobre traktowanie przez funkcjonariuszy CBA i policjantów – na to narzekać nie mogę. Oni wykonywali polecenia władzy. Wiem, że to nie CBA wymyśliło moje zatrzymanie na płycie lotniska przez co doszło do częściowego paraliżu Okęcia [zostało już to zdementowane – przyp. autora], tylko odbyło się to na polecenie władzy – powiedział gazecie były europoseł. Skarżył się za to, że w jego jednoosobowej celi całą noc paliło się światło.

Spędzanie nocy w celi, gdzie przez cały czas pali się światło, jest mało komfortowe. Także rozbieranie się do naga jest mało sympatyczne, ale takie są przepisy wspominał Czarnecki. Przy samym aresztowaniu nie był skuty.

Kiedy chodziłem do toalety, pan z CBA pilnował mnie przy otwartych drzwiach. Takie są przepisy, ja to rozumiem. W żadnym momencie nie miałem kajdanek. Przeszliśmy lotnisko i pojechaliśmy do Katowic do prokuratury. Służby zachowywały się w stosunku do mnie poprawnie – podsumował. Jak więc widać, Czarnecki był traktowany w areszcie dobrze i zgodnie z obowiązującymi przepisami.

Jestem niewinny!

Tymczasem od polityka odcięła się jego partia. Został zawieszony w prawach członka PiS. Wygląda więc na to, że już nawet przy Nowogrodzkiej  uznano, że Czarnecki przesadzał ze swoimi działaniami i nie opłaca się go bronić. Lub po prostu kierownictwo partii zakłada jego pełną winę.

Najbardziej zainteresowany uważa jednak, że jest niewinny. Czarnecki twierdzi, że to wszystko, co się wokół niego dzieje, ma wymiar polityczny.

– Podkreślam, że zarzuty są bezpodstawne, traktuję to wszystko jako część igrzysk politycznych, które władza czyni, bo nic innego nie potrafi. Była szopka z zatrzymaniem mnie na lotnisku, chociaż przecież do Polski przyleciałem, a nie z niej wylatywałem. To wszystko pokazuje, że jest to na zamówienie polityczne – powiedział polityk „SE”.

Źródło: se.pl

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *