Czarnecki podziękował za wsparcie. Chyba jeszcze nie wie, co mówią o nim w PiS. „Nikt nie będzie go bronił”
Ryszard Czarnecki usłyszał zarzuty. W partii nie ma wielkiego oburzenia. Nieoficjalne rozmowy polityków PiS różną się od przekazów dnia.
W czwartek 12 września wieczorem Ryszard Czarnecki i jego żona Emila H. usłyszeli zarzuty płatnej protekcji i zażądania korzyści majątkowej. Kolejny zarzut dotyczy „podjęcia czynności, które mogły udaremnić lub znacznie utrudnić stwierdzenie przestępnego pochodzenia środków płatniczych w kwocie 92 221 zł” (przestępstwo prania brudnych pieniędzy z art. 299 k.k.).
Udawane wzburzenie
Onet.pl popytał polityków PiS o wydarzenia z ostatnich 48 godzin. W tym czasie Ryszard Czarnecki został zatrzymany na lotnisku, przewieziony do katowickiej prokuratury, z której wyszedł z zarzutami. Politycy PiS dostali przekazy dnia, ale w nieoficjalnych rozmowach raczej chłodno wypowiadają się o byłym europośle.
– Czy PiS będzie umierał za Ryszarda Czarneckiego? – pyta dziennikarka Przemysława Czarnka.
– Pani chyba żartuje! – odpowiada były minister.
Jeden z posłów pokazuje telefon z smsem z centrali z instrukcją, jak politycy mają komentować sprawę Ryszarda Czarneckiego.
– Na razie dostaliśmy taki przekaz: mamy przypominać, że Collegium Humanum kończyli ludzie obecnej władzy i że trzeba sprawę wyjaśniać, ale przed prokuraturą, która jest rzetelna, a nie polityczna – mówi.
– A pan się z tym przekazem zgadza? – dopytuje dziennikarka. Polityk odpowiada, że zatrzymanie na lotnisku nie było potrzebne.
– Ale szczerze, to wszyscy wiemy, jak Ryszard działał i nie jest to specjalnym zaskoczeniem, że znów się nim interesuje prokuratura. Myślę, że nikt nie będzie go za wszelką cenę bronił, wątpię, że udałoby się ludzi wokół tej sprawy zmobilizować – podkreśla.
Mało się tym przejmujemy
Posłanki i posłowie PiS nie ukrywają, że za bardzo się nie przejmują kłopotami partyjnego kolegi. Ich wypowiedzi można raczej interpretować jako głośne „Uff!” i „W końcu!”.
– Szczerze? Mało się tym przejmujemy, a mnie osobiście nic nie dziwi, jeśli chodzi o Czarneckiego. Dobrze wiem, jaki był namolny, jaki potrafił być pazerny i to się teraz odbija. Starał się łączyć biznes z polityką, a to nie jest dobre połączenie – mówi jeden z byłych wiceministrów.
Ryszard Czarnecki po opuszczeniu prokuratury podziękował za wsparcie. Chyba jeszcze nie czytał opinii swoich koleżanek i kolegów.
– Dziękuję za wsparcie! Byliście ze mną w trudnym czasie – napisał na platformie X.
Dziękuję za wsparcie! Byliście ze mną w trudnym czasie.🇵🇱👍
— Ryszard Czarnecki (@r_czarnecki) September 12, 2024
Źródło: Onet.pl