Ma zostać kandydatem PiS, ale TA znajomość nie pomoże mu w kampanii! Tak się tłumaczył. „Łączy nas tylko…”
Karol Nawrocki, prezes IPN, ma być kandydatem PiS na prezydenta. Czy w kampanii wyborczej zaszkodzi mu pewna znajomość?
Nawrocki i problematyczna fotka
To szef IPN Karol Nawrocki wystartuje w wyborach prezydenckich z poparciem PiS. Tak przynajmniej wskazują słowa rzecznika partii, Rafała Bochenka.
– Już w najbliższą niedzielę o g. 16 w Hali Sokoła w Krakowie – miejscu historycznym i szczególnym dla szerokiego środowiska polskich patriotów, odbędzie się obywatelskie spotkanie z udziałem naszego lidera, premiera Jarosława Kaczyńskiego, w trakcie którego zostanie ogłoszona decyzja dotycząca poparcia bezpartyjnego kandydata na urząd prezydenta RP – przekazał Bochenek.
Nawrocki ma jednak mały kłopot, który może skomplikować mu kampanię. Na początku września sprawę opisała Rzeczpospolita. Na Instagramie Patryka Masiaka, osobnika o kryminalnej przeszłości, pojawiła się wówczas fotka z jego spotkania Nawrockim.
– Takie tam z prezesem IPN na kawce. Mądrego to zawsze dobrze posłuchać – napisał Masiak. Na fotce widzimy, jak siedzą sobie w restauracyjnym ogródku. „Rzeczpospolita” wskazuje, że to nie pierwsze spotkanie panów w ostatnim czasie. I faktycznie, 7 maja „Wielki Bu” opublikował na Instagramie inne zdjęcie z Nawrockim.
– Ciężko było nie skorzystać z zaproszenia, więc skoro i tak byłem w stolicy, wpadłem zobaczyć jak się Karolowi szefuje w tej instytucji – opisał fotkę Masiak.
Wyświetl ten post na Instagramie
„Łączy nas tylko boks”
„Rzeczpospolita” poprosiła prezesa IPN o komentarz do sprawy. Jak bowiem przypomina gazeta, Masiak był skazany za porwanie, siedział w celi dla niebezpiecznych więźniów, prokuratura wiąże go z gangiem sutenerów. Można przypuszczać, że taka znajomość byłaby dla Nawrockiego obciążająca w przypadku startu w wyborach prezydenckich.
– Łączy nas tylko boks – skomentował Nawrocki. Jak tłumaczył, poznał „Wielkiego Bu” kilkanaście lat temu na sali bokserskiej.
– Kilka razy walczyliśmy ze sobą w formule sportowej: oficjalnie, na sali bokserskiej, w gronie wielu innych zawodników. Wiele lat się nie widzieliśmy, tak więc nie odniosę się do kwestii kryminalnych. Nie mam o nich pojęcia – powiedział szef IPN. Podkreślił też, że nie widzi nic złego w spotkaniach „ze starym znajomym”.
Tak – znam Wielkiego Bu. Jego sprawy kryminalne poznałem z artykułu „Rzeczpospolitej”. Kilkanaście lat temu wymienialiśmy ciosy w sportowej rywalizacji – w walce bokserskiej. Mocne, ciężkie rundy z wymagającym przeciwnikiem. Gdy spotkaliśmy się na Lechii w 2024 roku, był już…
— Karol Nawrocki (@NawrockiKn) September 2, 2024
Źródło: Rzeczpospolita
1 Odpowiedzi na Ma zostać kandydatem PiS, ale TA znajomość nie pomoże mu w kampanii! Tak się tłumaczył. „Łączy nas tylko…”
Nie wiadomo co gorsze patusy z MMA czy patusy z IPN.