Biskupi reagują na słowa Barbary Nowackiej. Jaśniej się nie da. „Kościół nie chce wojny, ale…”

Minister Barbara Nowacka zarzuca biskupom kłamstwo. Chodzi o organizację katechezy w szkołach.

Barbara Nowacka twierdzi, że duchowni kłamią

Minister Barbara Nowacka przeprowadza w szkołach rewolucję. Ta dotknęła m.in. lekcje katechezy. Komisja Wychowania Katolickiego Konferencji Episkopatu Polski twierdzi, że nowy sposób organizacji lekcji religii – „dotyczący łączenia klas” – jest „krzywdzący czy wręcz dyskryminujący” (o szczegółach poniżej). Bp Wojciech Osial dodał, że „zmiany zostały wprowadzone bez wymaganego przez prawo porozumienia ze stroną kościelną„. Czy więc MEN w ogóle nie liczy się ze słowami Kościoła?

Nowacka postanowiła iść na zwarcie. Twierdzi, że duchowni kłamią.

Nie zostało skonsultowane? To przypominam panom biskupom, że ósme przykazanie mówi: »nie mów fałszywego świadectwa« – zareagowała na słowa bp Osiala.

Do tego „niektóre uwagi zgłoszone w trakcie spotkań zostały przez nas uwzględnione, ponieważ miały racjonalne podłoże”, wskazała.

Kościół odpowiada

Na tym jednak medialna pyskówka się nie skończyła. Duchownych uraziło to, że minister powiedziała, że kłamią. Episkopat zwołał więc konferencję prasową.

Już w marcu Konferencja Episkopatu Polski powołała specjalny zespół do spraw kontaktów z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Ten zespół spotkał się z przedstawicielami ministerstwa tylko dwa razy, i to wyłącznie z inicjatywy KEP — oświadczył ks. Leszek Gęsiak.

Spotkania miały odbyć się 24 kwietnia i 15 maja.

Jakby tego było mało, 22 sierpnia sprawę skierowano do I prezes Sądu Najwyższego. Kościół chce, by prezes skierowała zaś ich wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Chodzi o stwierdzenie niezgodności rozporządzenia MEN z 26 lipca z Konstytucją RP. Sprawa ma trafić też do prezydenta Andrzeja Dudy.

— Kościół nie chce wojny, ale z całą pewnością będzie bronił lekcji religii w szkole. To nie jest tylko przekaz wiary, ale przekaz systemu wartości, kodu kulturowego, bez którego nie można zrozumieć ani historii, ani losów naszego kraju — dodał ks. Gęsiak.

O co zaś dokładnie toczy się cała walka? O to, że w nowym systemie przedszkole i szkoła będą organizować lekcje religii w standardowych klasach (grupach przedszkolnych), jeżeli na naukę zgłosi się nie mniej niż siedmioro wychowanków. Jeśli nie uda się zebrać takiej liczby, placówki mają organizować naukę w grupie międzyoddziałowej lub w grupie międzyklasowej.

Kościołowi zapewne nie podoba się to, że może to zmniejszyć liczbę godzin, jaką w placówkach przepracują księża. Tym samym niektórzy nie będą już mieli pełnego etatu. A to przełoży się na ich finanse.

Źródło: Onet

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

1 Odpowiedzi na Biskupi reagują na słowa Barbary Nowackiej. Jaśniej się nie da. „Kościół nie chce wojny, ale…”

  1. DZIAŁKA 40 pisze:

    Religia powinna wrócić do salek przykościelnych i jak za „komuny” powinni religię prowadzić księża !!!!! OCZYWIŚCIE ZA SWOJE PIENIĄDZE!!!!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *