Pietrzak wjechał autem w budynek. Teraz wyjaśnia, JAK doszło do wypadku. „Coś się stało”

W poniedziałek 19 sierpnia Jan Pietrzak wjechał autem w budynek przychodni. Satyryk komentuje sprawę i wyjaśnia, dlaczego stracił kontrolę nad kierownicą.

Wypadek w Warszawie

Do wydarzenia doszło w poniedziałek 19 sierpnia po godzinie 12 w południe. Jan Pietrzak wjechał samochodem w przychodnię na Wilanowie w Warszawie. Jak relacjonują świadkowie, ulubiony satyryk prawicy wjechał autem w wiatę, a potem z dużą prędkością – w budynek przychodni. Na szczęście nikomu nic się nie stało.

Ze wstępnych ustaleń wynika, że dzisiaj około godziny 12:15 doszło do zdarzenia drogowego, podczas którego 87-letni kierujący samochodem osobowym marki audi uderzył w budynek przychodni zlokalizowanej przy ul. Kostki Potockiego – przekazała „Super Expressowi” kom. Ewa Kołdys z mokotowskiej policji. – Mężczyzna nie doznał widocznych obrażeń, został na miejscu przebadany pod kątem zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu – był trzeźwy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący zasłabł podczas jazdy, co mogło być powodem, dlaczego wykonał taki manewr podczas jazdy – wyjaśniła funkcjonariuszka.

Pietrzak tłumaczy: „Zasłabłem”

Portal „Super Express” postanowił wypytać o sprawę samego zainteresowanego.

Zasłabłem za kierownicą – przyznał Jan Pietrzak. – Pojechałem do ośrodka służby zdrowia, by zapisać się na wizytę lekarską. W Wilanowie, bo tu mieszkam. No i się zapisałem. A tu jakaś burza nadchodziła i jakiegoś zawrotu głowy dostałem, kiedy wsiadałem do samochodu. Coś się stało… Przestałem kontrolować sytuację, walnąłem w jakiś płotek – relacjonował idol prawicowych mediów. Jak dodał, „nie ma wielkiej szkody”, bo „jest ubezpieczony”. Według relacji „Super Expressu”, Pietrzak „stara się nie przejmować” poniedziałkowym wydarzeniem.

Proszę pana, rutynowa sprawa. Dobry nastrój to moja specjalność – odpowiedział na życzenia zdrowia. Przyznał jednak, że podobne zasłabnięcia zazwyczaj mu się nie zdarzają.

Takie coś nie wydarza mi się częściej. Jak na swoje lata to i tak jestem zdziwiony, że tak długo żyję na tym świecie. Mam 87 lat skończone i parę miesięcy, pracuję na 88 rok życia. Także źle nie jest jak na moje możliwości – powiedział idol prawicowych mediów.

Źródło: Super Express

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *