Pietrzak wjechał autem w budynek. Teraz wyjaśnia, JAK doszło do wypadku. „Coś się stało”
W poniedziałek 19 sierpnia Jan Pietrzak wjechał autem w budynek przychodni. Satyryk komentuje sprawę i wyjaśnia, dlaczego stracił kontrolę nad kierownicą.
Wypadek w Warszawie
Do wydarzenia doszło w poniedziałek 19 sierpnia po godzinie 12 w południe. Jan Pietrzak wjechał samochodem w przychodnię na Wilanowie w Warszawie. Jak relacjonują świadkowie, ulubiony satyryk prawicy wjechał autem w wiatę, a potem z dużą prędkością – w budynek przychodni. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że dzisiaj około godziny 12:15 doszło do zdarzenia drogowego, podczas którego 87-letni kierujący samochodem osobowym marki audi uderzył w budynek przychodni zlokalizowanej przy ul. Kostki Potockiego – przekazała „Super Expressowi” kom. Ewa Kołdys z mokotowskiej policji. – Mężczyzna nie doznał widocznych obrażeń, został na miejscu przebadany pod kątem zawartości alkoholu w wydychanym powietrzu – był trzeźwy. Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący zasłabł podczas jazdy, co mogło być powodem, dlaczego wykonał taki manewr podczas jazdy – wyjaśniła funkcjonariuszka.
Jan Pietrzak uszkodził autem wiatę i przychodnię w Warszawie pic.twitter.com/PDoPx1GWxA
— PolsatNews.pl (@PolsatNewsPL) August 19, 2024
Pietrzak tłumaczy: „Zasłabłem”
Portal „Super Express” postanowił wypytać o sprawę samego zainteresowanego.
– Zasłabłem za kierownicą – przyznał Jan Pietrzak. – Pojechałem do ośrodka służby zdrowia, by zapisać się na wizytę lekarską. W Wilanowie, bo tu mieszkam. No i się zapisałem. A tu jakaś burza nadchodziła i jakiegoś zawrotu głowy dostałem, kiedy wsiadałem do samochodu. Coś się stało… Przestałem kontrolować sytuację, walnąłem w jakiś płotek – relacjonował idol prawicowych mediów. Jak dodał, „nie ma wielkiej szkody”, bo „jest ubezpieczony”. Według relacji „Super Expressu”, Pietrzak „stara się nie przejmować” poniedziałkowym wydarzeniem.
– Proszę pana, rutynowa sprawa. Dobry nastrój to moja specjalność – odpowiedział na życzenia zdrowia. Przyznał jednak, że podobne zasłabnięcia zazwyczaj mu się nie zdarzają.
– Takie coś nie wydarza mi się częściej. Jak na swoje lata to i tak jestem zdziwiony, że tak długo żyję na tym świecie. Mam 87 lat skończone i parę miesięcy, pracuję na 88 rok życia. Także źle nie jest jak na moje możliwości – powiedział idol prawicowych mediów.
Źródło: Super Express