Wraca temat zatrutej galarety mięsnej! Biegli zbadali wyrób, prokuratura zmienia zarzuty. OTO co grozi „wędliniarzom”

Wraca temat zatrutej galarety mięsnej z Nowej Dęby.
Prokuratura zmieniła zarzuty wobec małżeństwa, które wyrabiało i sprzedawało niebezpieczny produkt.

Sprawa zatrutej galarety. Zmiana zarzutów

Ta sprawa wstrząsnęła całą Polską. W lutym tego roku zmarł 54-letni mężczyzna, który zatruł się galaretą mięsną kupioną na targu w Nowej Dębie. Dodatkowo dwie kobiety, które spożyły produkt, trafiły do szpitala. W sprawie zatrzymano małżeństwo, które wyrabiało i sprzedawało wspomnianą galaretę. 55-letnia Regina S. i 56-letni Wiesław S. usłyszeli zarzut, że działając wspólnie i w porozumieniu narazili na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Już w kwietniu prokuratura zapowiadała, że zarzuty mogą się zmienić. I tak się stało. W środę 14 sierpnia rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu prok. Andrzej Dubiel poinformował o zmianie zarzutów. Teraz małżeństwo odpowie za nieumyślne spowodowanie śmierci jednej osoby, która zjadła galaretę wyprodukowaną przez podejrzanych, oraz nieumyślnego spowodowania ciężkich obrażeń ciała u jednej z kobiet i średnich obrażeń u drugiej. Prokuratura podjęła tę decyzję na podstawie opinii biegłych z Zakładu Medycyny Sądowej oraz Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach.

Wyniki badań

Podczas badań galarety biegli wykryli azotyn w stężeniu toksycznym dla człowieka – ponad 100-krotnie przekraczającym dopuszczalne normy. W próbkach wyrobu, który zjadły poszkodowane osoby, wykazano obecność azotynu sodu na toksycznym dla człowieka poziomie od 16 do 19 tys. miligramów na kilogram. Azotyn sodu jest stosowany do peklowania mięsa, ale dopuszczalna jego zawartość w procesie peklowania surowego mięsa waha się od 100 do 150 mg/kg produktu. W gotowym produkcie mamy do czynienia z poziomem do 20-50 mg/kg. Wyniki badań biegłych z Państwowego Instytutu Weterynaryjnego w Puławach zgadzają się z wnioskami patomorfologów, którzy po sekcji zwłok zmarłego mężczyzny zaopiniowali, że bezpośrednią przyczyną zgonu pokrzywdzonego było zatrucie azotynem.

Małżeństwu, które sprzedawało groźną galaretę grozi od od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Wobec podejrzanych zastosowano środki zapobiegawcze, czyli dozór policji i zakaz produkcji i sprzedaży wyrobów mięsnych.

Źródło: TVN24

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *