Zbrodniarzom wciąż mało, kolejny kraj słyszy groźby ze strony Rosji. „Mamy prawo się bronić”

Rosja grozi kolejnemu europejskiemu państwu.
Tym razem chodzi o Bośnię i Hercegowinę, której jednym ze strategicznych celów jest dołączenie do NATO.

Bośnia i Hercegowina stara się o dołączenie do NATO i Unii Europejskiej. Integracja Sarajewa z Sojuszem Północnoatlantyckim jest jednak bardzo niepożądana na Kremlu. Ambasador Rosji w Bośni i Hercegowinie Igor Kałabuchow opublikował wpis, w którym jawnie grozi niepodległemu krajowi. Na początku kuriozalnego wpisu czytamy, że Rosja nie zabrania Bośni i Hercegowinie dołączenia do NATO.

Chcemy jeszcze raz uspokoić szczególnie zaniepokojonych – zaczynamy wyłącznie od tego, że Bośnia i Hercegowina jest niezależna w swoich decyzjach. Ani Rosja, ani Unia Europejska, ani USA – nikt nie ma prawa ingerować w jej sprawy wewnętrzne i decydować, w którą stronę iść – „łaskawie” informuje ambasador. Ale to oczywiście tylko pozory. Bo Kałabuchow pisze, że Sarajewo może podjąć każdą decyzję, jaką chce, ale Rosja… zastrzega sobie prawo do reakcji.

Wy musicie zrozumieć, że jeśli przyłączycie się do bloku, którego głównym celem jest zniszczenie Rosji, to my – również wolny kraj z niezależną polityką zagraniczną mamy prawo się bronić. Tak długo, jak nie podejmujecie działań przeciwko nam, tak długo nie będzie potrzeby wzmacniania naszej obrony – przekazuje ambasador. – Jeśli Bruksela lub Waszyngton warunkowo wyda rozkaz rozmieszczenia systemów nuklearnych z rakietami wycelowanymi w Moskwę, to Sarajewo, które przystąpiło do NATO pod ich kierownictwem, będzie zmuszone wykonać takie polecenie. Więc tak, wybór jest wolny, ale proszę nie ograniczajcie naszego prawa do odpowiedzi – dodaje Kałabuchow. Zapewnia przy tym, że Rosja „nie naciśnie czerwonego guzika”, dopóki nie będzie „w stu procentach pewna realności podstępnych planów zniszczenia naszego kraju”.

Na groźby rosyjskiego ambasadora w Sarajewie zareagowała już ambasada USA w Bośni i Hercegowinie.

Groźby ambasadora Rosji wobec Bośni i Hercegowiny są niebezpieczne, nieodpowiedzialne i niedopuszczalne. Żadna strona trzecia nie ma nic do powiedzenia w porozumieniach dotyczących bezpieczeństwa między NATO a suwerennymi państwami – napisano w krótkim komunikacie, który został opublikowany na Twitterze. – Będziemy nadal zdecydowanie wspierać Bośnię i Hercegowinę, gdy podejmuje ona niezbędne kroki, aby zabezpieczyć swoje miejsce w euroatlantyckiej wspólnocie narodów – podkreślono w oświadczeniu.

Źródło: WP

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *