Postrzelono Donalda Trumpa! Wstrząsająca relacja świadka zamachu. „Widzimy go z karabinem…”

Po północy czasu polskiego w Butler w stanie Pensylwania oddano strzały do Donalda Trumpa. Świadkowie wcześniej alarmowali policję.

Pensylwania stała się areną dramatu, który na pewno zostawi swoje piętno na całym świecie. Donald Trump podczas swojego wiecu wyborczego został postrzelony przez zamachowca. BBC News opisuje rozmowę dziennikarzy ze świadkami zdarzenia. Pierwsze relacje nie stawiają w dobrym świetle Secret Service i policji.

Ktoś czołga się po dachu

Z informacji podawanych przez media wynika, że strzały padły z dachu oddalonego o około 150 metrów od podestu na którym występował Donald Trump. Jeden z uczestników wiecu w rozmowie z BBC News powiedział, że zauważył na dachu kucającego mężczyznę. Trzymał coś co przypominało długą broń.

Zauważyliśmy faceta czołgającego się po dachu budynku obok nas, jakieś 50 stóp od nas. Stoimy tam, wskazujemy na faceta czołgającego się po dachu… Wyraźnie widzimy go z karabinem – powiedział. Dodał, że powiadomili o tym policjantów, a ci „”nie wiedzieli, co się dzieje”.

Myślę sobie: dlaczego Trump wciąż przemawia? Dlaczego nie ściągnęli go ze sceny? Stoję tam, wskazując na niego przez dwie, trzy minuty, Secret Service patrzy na nas ze szczytu budynku, wskazuję na ten dach, po prostu stoję tam w ten sposób, a chwilę potem pada pięć strzałów – opisuje.

Jak informuje Onet.pl, John Miller, ekspert CNN ds. bezpieczeństwa i wywiadu, powiedział, że te informacje rodzą „wiele poważnych pytań w związku z działaniami służb”.

Zostanie przeprowadzone niezwykle szczegółowe badanie dotyczące tego, kto co wiedział, w jaki sposób zostało to przekazane i kto zdecydował o podjęciu lub niepodjęciu jakich działań – stwierdził.

Próba zamachu 

 – Najgorszy prezydent w historii naszego kraju przejął władzę. I zobaczcie, co się stało. Prawdopodobnie 20 mln ludzi [przybyło nielegalnie]. I wiecie, to trochę stary wykres… ten wykres ma kilka miesięcy. A jeśli chcecie naprawdę zobaczyć coś tak smutnego, spójrzcie na to, co wydarzyło się nad… – mówił Donald Trump i w tym momencie padły strzały. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: BBC, Onet.pl

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *