PiS znalazło sobie nową „ofiarę”. TEN minister pod ostrzałem Nowogrodzkiej. „On się nie orientuje”
Politycy PiS uczepili się zdementowanej już przez MON plotki, jakoby rząd planował cięcia wydatków na obronność. Na celowniku Nowogrodzkiej znalazł się wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
Informacja o cięciach
Wszystko zaczęło się od doniesień TV Republiki, jakoby Ministerstwo Obrony Narodowej planowało ograniczenie wydatków na obronność aż o 25 proc. w latach 2025-28. Politycy PiS podnieśli larum, zagłuszając dementi samego ministerstwa.
– MON nie planuje żadnych cięć budżetowych w wysokości 57 miliardów PLN. W rzeczywistości, w przyszłym roku planujemy zwiększenie budżetu na armię o 10%, co jest elementem długoterminowej strategii bezpieczeństwa narodowego, mającej na celu wzmocnienie naszych sił zbrojnych w obliczu obecnych zagrożeń geopolitycznych – czytamy w komunikacie, który opublikował restort. – Rozpowszechnianie niezweryfikowanych i fałszywych informacji przez media jest nieodpowiedzialne i szkodliwe. Apelujemy do wszystkich mediów o rzetelność i dokładne sprawdzanie faktów przed publikacją. Fałszywe informacje mogą wpłynąć na poczucie bezpieczeństwa publicznego i wprowadzać niepotrzebny chaos – dodano i zaapelowano do TV Republika o sprostowanie nieprawdziwych informacji. Doniesienia o cięciach dementował też sam szef MON, wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz.
– Budżet na obronność, na nasze bezpieczeństwo w przyszłym roku będzie jeszcze wyższy, niż rekordowy budżet 2024 roku. To będzie rekord rekordów. Wbrew złym językom, które życzą inaczej, nasz rząd podjął decyzję o zwiększeniu wydatków na obronność – powiedział wicepremier.
Politycy PiS uderzają w Kosiniaka-Kamysza
To jednak nie wystarcza politykom PiS. Wyczuli polityczne złoto i uderzają w rząd oraz samego Kosiniaka-Kamysza. Nowogrodzka poczuła, że jest to temat, którym może skłócić Koalicję 15 października.
– On się chyba nie orientuje, co się dzieje w jego resorcie. Chyba nie widział tego dokumentu, tak nam powiedział dyrektor generalny, także może jego podwładni robią coś za jego plecami – mówił o Kosiniaku-Kamyszu polityk PiS Paweł Jabłoński na antenie Polsat News. Z kolei w programie „Śniadanie Rymanowskiego” swojego partyjnego kolegi musiał bronić Piotr Zgorzelski.
– To jest tylko aferka wakacyjna, żeby ukryć to, że sami nieudolnie prowadzili Ministerstwo Obrony Narodowej. Dzisiaj MON jest prowadzony mądrze i roztropnie – mówił wicemarszałek Sejmu. – Kosiniak-Kamysz nie pozwoliłby na zmniejszenie budżetu nawet o jeden grosz – zapewniał.
Źródło: Polsat News