Maryla Rodowicz wszystko wyznała, to DLATEGO nie wyjedzie na wakacje. „To jest krępujące”
Zaczął się lipiec, rozkręca się wakacyjny sezon. Ale nie wszyscy pojadą nad morze, w góry czy za granicę. Maryla Rodowicz wyjaśnia, dlaczego nie zamierza wyjeżdżać.
Rodowicz o wakacjach
Rozkręcają się wakacje, tłumy turystów podążają w kierunku polskiego morza, gór czy na zagraniczne wyjazdy. Ale Maryla Rodowicz w tym roku na wakacje nie wyjedzie. W rozmowie z „Faktem” legendarna artystka szczerze mówi o tym, dlaczego nie może sobie pozwolić na wypoczynek nad Bałtykiem czy za granicą.
– Wakacji raczej nie będę miała, przede mną praca, praca, praca. Nigdzie się nie wybieram, ale przyznam, że jak mam wypoczywać, to tylko u siebie w ogrodzie. To jest dla mnie najlepsza miejscówka – powiedziała „Faktowi” Rodowicz. Jak przyznała, nie kuszą jej wyjazdy nad Bałtyk czy za granicę. – Mój ogród jest najlepszy, jak patrzę na moje drzewa to wypoczywam i jestem szczęśliwa – wyznaje legendarna piosenkarka.
Dlaczego Rodowicz nie chce wyjechać i woli relaksować się w domu? Problemem jest jej… popularność.
– Jestem zbyt rozpoznawalna, znalezienie nad Bałtykiem jakiegoś miejsca, gdzie nie ma ludzi, jest niemożliwe. A bycie w znanych ośrodkach jest krępujące. To nie byłyby wakacje. Nie mogłabym się zrelaksować, czując, że jestem obserwowana – wyznaje artystka. Problem występuje także podczas wypraw poza Polskę.
– Nawet zagraniczny wyjazd nie gwarantuje mi intymności. Polacy podróżują, są teraz wszędzie. Pewnie bym się nie opędziła od zaczepiających, którzy chcą zdjęcie lub autograf i po cichu mi się przyglądają – mówi Rodowicz. – Pozostaje mi więc mój taras z wygodnym leżakiem, książką i moją zielenią. Tam nikt mi nie przeszkadza – kwituje legenda polskiej sceny.
Nie było jej stać
W 2022 roku Rodowicz żaliła się, że nie stać jej na wymarzone zagraniczne wakacje. Wówczas, w rozmowie z „Super Expressem”, powiedziała, że woli spędzać wakacje w swoim własnym ogrodzie z powodu drożyzny.
– Luksus kosztuje – mówiła „Super Expressowi”. – Jak chcemy wypoczywać w super luksusowych warunkach, to niestety, musimy za to słono zapłacić. A ja chętnie wzięłabym ze sobą dzieci. To już cztery bilety, które musiałabym kupić. Ja musiałabym lecieć w biznes klasie, już nie mam zdrowia studenckiego. A przecież nie posadzę dzieci w ekonomiku. Musiałyby lecieć w tej samej klasie, co ja. Do tego hotel dla tylu osób. To jest bardzo duży koszt – skwitowała Rodowicz.
Źródło: Fakt