Senator PiS napisał kilka słów prawdy o partii i Jarosławie Kaczyńskim. „Niewyobrażalnie skłóceni”
Politykom PiS zaczyna zbierać się na zwierzenia. Senator PiS Marek Pęk wykazał się odwagą i chyba już tylko czeka na karę.
Po małopolskiej jeździe bez trzymanki politykom PiS zaczyna się ulewać. Najpierw Barbara Nowak po wyborze Łukasza Smółki na marszałka województwa zapowiedziała zrzeczenie się mandatu radnej. Uniosła się honorem i ma pretensje do radnych PiS, którzy przez prawie trzy miesiące grali na nosie Jarosława Kaczyńskiego. Senator PiS Marek Pęk również podzielił się swoimi spostrzeżeniami.
Kryzys przywództwa
Senator Marek Pęk podsumował na platformie X małopolski maraton wyborczy. Z całym szacunkiem, ale z maratonem nie miało to wiele wspólnego. To był raczej ring bokserski albo zawody na strzelnicy. Nie zmienia to jednak przesłania senatora PiS.
– Umarł król niech żyje król – najważniejsze, że PiS rządzi w województwie. Z mandatu, na znak protestu, zrezygnowała B. Nowak. Gorzki jest smak tego „zwycięstwa” – pisze słowem wstępu.
– Kilku ludzi zawdzięczających swoje mandaty partii było gotowych przejść na drugą stronę lub doprowadzić do powtórnych wyborów, tylko dla swoich osobistych korzyści. Bez znaczenia okazało się dla nich zdanie kierownictwa i ponad 20 parlamentarzystów z regionu. Nikt im nie będzie dyktował co mają robić – czytamy.
Zakończył się maraton wyborczy w Małopolsce. Marszałkiem województwa został Łukasz Smółka – gratulacje złożyła B. Szydło, M. Wassermann a nawet P. Gliński. Umarł król niech żyje król – najważniejsze, że PiS rządzi w województwie. Z mandatu, na znak protestu, zrezygnowała B.…
— Marek Pęk (@Marek_Pek) July 5, 2024
– Po tym wszystkim nastąpił nagły zwrot akcji i w ciągu kilku godzin odtworzono w zarządzie stary krytykowany „układ” na czele z sympatyczniejszą twarzą Ł. Smółki i W. Kozłowskim w zarządzie. Będzie po staremu. Panuje powszechna radość – pisze senator PiS
– Umarł król niech żyje król. A jednak król jest nagi – mamy w PiS coraz większy kryzys przywództwa, lojalności i elementarnej przyzwoitości. Partia jest skłócona, po raz kolejny okazuje się, że aby wysoko awansować trzeba ostro się postawić, a nawet zdradzić. Uczciwi i lojalni znowu zostali wykorzystani do bezowocnej walki i teraz stoją z boku i kolejny raz zastanawiają się po co to wszystko było… – konkluduje w smutnym tonie.
– Pan senator idealnie podsumował to, co słyszę w PiS od miesięcy. Partia jest niewyobrażalnie skłócona, ale politycy starają się to ukryć, by sondaże nie poleciały w dół. Małopolska jest tylko wierzchołkiem tej góry lodowej. Zobaczymy, co się będzie działo w innych regionach – skomentował Sebastian Białach, dziennikarz Onetu.
Pan senator idealnie podsumował to, co słyszę w PiS od miesięcy. Partia jest niewyobrażalnie skłócona, ale politycy starają się to ukryć, by sondaże nie poleciały w dół.
Małopolska jest tylko wierzchołkiem tej góry lodowej. Zobaczymy, co się będzie działo w innych regionach. https://t.co/Q0RoeNZFMf
— Sebastian Białach (@sebabialach) July 5, 2024
Seria śmiesznych wpadek
Na sesji małopolskiego sejmiku podczas wyboru Łukasza Smółki na marszałka województwa, doszło do serii zabawnych wpadek. Radny PiS Rafał Strugalik wygłaszając mowę pochwalną na cześć nowego kandydata zaczął od freudowskiej pomyłki.
– Proszę państwa, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości na marszałka jest pan Łukasz Kmita… – zaczął. – Smółka, Smółka – poleciały okrzyki z sali. – Smółka, przepraszam państwa. Oczywiście Łukasz Smółka – sprostował, czym wywołał ogólne rozbawienie. Pisaliśmy o tym tutaj.
Źródło: Media