Barbara Nowak podjęła szokującą decyzję, Czarnek rozpaczliwie namawia ją do zmiany zdania. „Apeluję, Basiu…”

Przemysław Czarnek padł na kolana przed byłą kurator Barbarą Nowak. Były minister edukacji prosi ją o zmianę decyzji.

Po prawie trzech miesiącach małopolskiej telenoweli brazylijskiej, Jarosław Kaczyński przyparty do muru zmienił kandydata i województwo ma nowy zarząd. Po wyborze nowego marszałka, radna Barbara Nowak nieoczekiwanie zrzekła się mandatu. To jej protest przeciwko „zdrajcom”, którzy głosowali przeciwko Łukaszowi Kmicie. Przemysław Czarnek zwrócił się do niej z serdeczną prośbą.

Basiu, nie rób tego

Były minister edukacji wcielił się w rolę mediatora. Znany ze swojej słabości do byłej małopolskiej kurator oświaty, nie chce przyjąć do wiadomości faktu zrzeczenia się mandatu radnej przez Barbarę Nowak.

Przemysław Czarnek był gościem programu „Tłit” Wirtualnej Polski. Jednym z poruszonych wątków był wybór Łuksza Smółki na nowego marszałka województwa.

Szkoda, że to trwało i że ten spektakl miał miejsce w tylu aktach, natomiast generalnie tak miało być i dobrze, że to się tak poukładało – powiedział.

Prowadzący rozmowę zwrócił uwagę, że „jednak niekoniecznie tak miało być, skoro trwało to do tej pory”. – Miało być tak, że zarząd – przy zwycięstwie zdecydowanym – ma być PiS-u w Małopolsce w całości i tak jest – odparł.

Zapytany co sądzi o decyzji Barbary Nowak, odpowiedział, że to dla niego zaskoczenie i zwrócił się do niej z apelem. – Jeśli jeszcze nie złożyła mandatu, to apeluję, Basiu, zastanów się. Jesteś potrzebna Małopolsce – poprosił.

Rezygnacja Barbary Nowak

Dla mnie zdrada to zdrada. Nie po drodze mi z takim układem. Nie wszystko jest w porządku – powiedziała Barbara Nowak tuż po wyborze nowych władz w Małopolsce.

Radna PiS na drugi dzień podtrzymała swoją decyzję.

Nie uciekłam z pola walki. To nie był front. Po aktach szantażu, próbach przejścia do opozycji, nastąpił podział łupów. Wracający po zdradzie, jeszcze więcej dostali. Wyszłam, bo pamiętam, co obiecałam moim Wyborcom i nie sprzeniewierzę się ślubowaniu radnego. Honor nie ma ceny – napisała na platformie X.

Źródło: WP.pl

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *