Brutalnie podsumował działania Nowogrodzkiej. PiS nie radzi sobie z TYM problemem. „To jest żałosne, co wyprawiają”
PiS ma problemy w Małopolsce. Tamtejsi działacze pokazali, że nie chcą bezrefleksyjnie podążać za pomysłami prezesa Jarosława Kaczyńskiego. – To jest żałosne, co wyprawiają politycy PiS – ocenił sytuację w obozie przeciwników politycznych rzecznik PSL Miłosz Motyka.
Małopolskie problemy PiS zdają się nie mieć końca. Wciąż nie udało się wybrać marszałka województwa, choć teoretycznie ekipa z Nowogrodzkiej nie powinna mieć z tym problemu. Ma tam większość, więc wszystko zdawało się być pod kontrolą. Ale Jarosław Kaczyński narzucił swojego człowieka, Łukasza Kmitę, a lokalni działacze pokazali, że nie chcą spadochroniarza. W poniedziałkowym głosowaniu, już trzecim, Krzysztof Jan Klęczar uzyskał 18 głosów, a Łukasz Kmita 14 głosów. Jeżeli do 9 lipca nie zapadnie decyzj i , w Małopolsce zostaną przeprowadzone nowe wybory do sejmiku.
Sprawę małopolskich problemów PiS skomentował na antenie Polsat News Miłosz Motyka, rzecznik PSL i wiceminister klimatu i środowiska.
– To jest żałosne, co wyprawiają politycy PiS, ale tłumaczenie Łukasza Kmity zakrawa o głupotę. Nadal będzie przegrywał, bo z tego co słyszymy ma być dalej forsowany na marszałka województwa małopolskiego przez swoich radnych pod wpływem prezesa – dosadnie ocenił polityk PSL. Jak zdradził, podczas poniedziałkowej sesji sejmiku Łukasz Kmita „tryskał humorem”. Zdaniem Motyki, widać było, że nominat Kaczyńskiego „dobrze się bawi”.
– Ale nie wiem czy to dobrze wygląda, jak szef regionu mający większość nie jest w stanie zostać marszałkiem województwa, chociaż podczas przerw i posiedzeń klubu doszło do łączenia z samym Kaczyńskim – zauważył rzecznik PSL. – Ta drużyna nie jest w stanie wspólnie zagrać żadnego spotkania, bo trener nie ma żadnego wpływu na swoich zawodników – dodał obrazowo.
– Esencja PiS opiera się dziś na wzajemnym zastraszaniu. Część radnych, którzy konsekwentnie opowiadają się przeciwko temu dyktatowi Kaczyńskiego, zdaje sobie sprawę, że nawet jeśli poprą Łukasza Kmitę, to w tej partii nie ma już przyszłości – podsumował Motyka. Jego zdaniem nie ma wątpliwości, że zbuntowani radni zostaną wyrzuceni z PiS.
Źródło: Polsat News