Dramat w Olsztynie! Znaleziono ciało, 7-latka została zagryziona przez psy. Rusza śledztwo
Makabryczne odkrycie w Olsztynie. 7-latka ze śladami pogryzień odnaleziono w hodowli dogów niemieckich i buldogów francuskich.
Chwila nieuwagi dorosłych?
7-latka została znaleziona w boksie w środowe popołudnie. Ciało odnaleziono na posesji, na której w zamkniętych wybiegach trzymano 11 psów. Ofiara miała być częstym gościem w hodowli psów. Z informacji podanych przez Radio Zet dziewczynka miała wejść do kojca i wypuścić sześć dogów niemieckich i pięć buldogów francuskich. Przebywała wtedy pod opieką koleżanki swojej mamy.
Ciało 7-latki było pokryte licznymi ranami, które wskazywały na ugryzienia psów. Niestety nie udało się jej uratować.
– To była dziewczynka, która znała te psy. Przebywała tam często. Wykluczamy sytuację, że ktoś nieproszony wszedł na posesję – poinformował Jacek Wilczewski z Komendy Miejskiej Policji w Olsztynie.
Śledztwo w toku
Na miejscu ruszyły prace policji pod nadzorem prokuratora.
– Dostaliśmy zgłoszenie, że na posesji pod Barczewem znaleziono zwłoki 7-latki. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce, ustalili, że w tym miejscu były dwie hodowle psów, których właścicielem jest jedna osoba. Wstępnie można powiedzieć, że dziewczynka dostała się do miejsca, gdzie były psy i została pogryziona tak, że zmarła – dodał Wilczewski.
Służby zabezpieczyły dokumentacje potwierdzające legalność hodowli psów, gdzie znaleziono ciało 7-latki. Psy trafiły na oględziny do powiatowego lekarza weterynarii. 6 dogów niemieckich trafiło do miejscowych schronisk, gdzie odbywają kwarantannę. Przed nimi oczekiwanie na dalsze postanowienia prowadzącego śledztwo prokuratora.
– Przeprowadzone zostały oględziny miejsca zdarzenia i przesłuchani zostali świadkowie. Zebrane i zabezpieczone ślady kryminalistyczne oraz materiały procesowe posłużą teraz śledczym do tego, aby możliwie precyzyjnie odtworzyć okoliczności tragedii i ustalić, w jaki sposób dziewczynka weszła w bezpośredni kontakt ze zwierzętami – informowała Komenda Miejska Policji w Olsztynie.
Według nieoficjalnych informacji, w furtce kojca omyłkowo pozostawiono kluczyk, który pozwolił 7-latce na wejście do boksu. Psy prawdopodobnie mimo zaznajomienia z dziewczynką starały się bronić swojego terytorium. Okoliczny mieszkańcy twierdzą, że był to po prostu tragiczny wypadek, chwila nieuwagi, ponieważ nie mogą powiedzieć złego słowa o właścicielach hodowli.
Źródło: Fakt