Jeszcze tego nam brakowało. USA wściekłe na Chiny, a wszystko przez tajemniczy balon
Chiński balon szpiegowski znalazł się w przestrzeni powietrznej USA. Waszyngton twierdzi, że to pogwałcenie suwerenności mocarstwa.
Chiny i USA
Napięcie pomiędzy Chinami a USA rośnie. Od paru dni Stany Zjednoczone śledzą balon zwiadowczy, który zdaniem Waszyngtonu należy do Państwa Środka.
– Rząd USA wykrył i śledzi balon szpiegowski na dużej wysokości, który znajduje się teraz nad kontynentalnymi Stanami Zjednoczonymi – poinformował stację NBC News rzecznik Pentagonu gen. Patrick Ryder.
Dowiedzieliśmy się też o odwołaniu wyjazdu Antony’ego Blinkena do Chin. Nie oznacza to raczej ocieplenia stosunków pomiędzy dwoma mocarstwami.
Widać też zaostrzenie retoryki. Rzecznik Białego Domu Karine Jean-Pierre powiedziała wprost: Chiny pogwałciły suwerenność USA.
– Nie jest odpowiednie, by sekretarz Blinken odbył podróż do ChRL w tym czasie. Odnotowujemy chińskie wyrazy ubolewania, ale obecność tego balonu w naszej przestrzeni powietrznej jest wyraźnym pogwałceniem naszej suwerenności, prawa międzynarodowego i to co się wydarzyło jest nie do przyjęcia – powiedziała Jean-Pierre.
Przekazała, że prezydent Biden nie zdecydował się na zestrzelenie balonu, gdyż „zawsze stawia bezpieczeństwo Amerykanów na pierwszym miejscu”. Zapewniła jednak, że balon nie powoduje zagrożenia dla obywateli USA.
Balon był też nad Kanadą?
Obiekt znajdował się w pobliżu granicy USA z Kanadą, co sugeruje, że mógł też przelecieć nad północnym sąsiadem USA. Do kanadyjskiego resortu spraw zagranicznych wezwano ambasadora Chin Cong Peiwu. Nie wiadomo, na jaki temat rozmawiano. Ottawa przekazała, że „będzie dalej stanowczo wyrażać swoje stanowisko przedstawicielom Chin, za pośrednictwem różnych kanałów komunikacji”.
Wielu ekspertów twierdzi, że wybuch wojny pomiędzy Chinami a USA jest niemal przesądzony. Pozostaje tylko kwestia tego, kiedy do niego dojdzie. Możliwe, że zostały nam ostatnie lata światowego pokoju.
Chiny zagrażają pozycji USA od kilkunastu lat. Niektórzy jako datę graniczną podają rok 2008 r., czyli rozpoczęcie się poprzedniego kryzysu finansowego.
Co gorsza, eksperci ds. wojskowości nie kryją, że Chiny będą najtrudniejszym przeciwnikiem w całych dziejach USA. Pierwszy etap wojny w regionie Azji Południowo-Wschodniej może zostać wręcz przez Waszyngton przegrany…
Źródło: dorzeczy.pl