Putin chce zakończyć wojnę? Sensacyjne doniesienia z Kremla, zbrodniarz stawia TEN warunek. „Jest gotowy”
Czy wojna na Ukrainie dobiega końca? Ponoć Władimir Putin jest gotowy zamrozić konflikt. Stawia jednak warunek, który nie spodoba się Kijowowi.
Władimir Putin ma dość wojny!
Jak podają media, Władimir Putin jest gotowy dogadać się z Ukrainą i ogłosić zawieszenie walk. Problem w tym, że warunkuje to uznaniem obecnej linii frontu. W praktyce oznacza to, że Rosjanie nie wycofają się z terenów, które obecnie zajmują.
Czy Kijów zgodzi się na taki warunek? Wcześniej Ukraińcy twierdzili, że mogą zgodzić się na rozmowy pokojowe, ale gdy Rosja wycofa się poza granice z początku 2022 r., czyli z okresu sprzed inwazji. To zaś dla Putina nie do przyjęcia, bowiem oznaczałoby dla niego porażkę tak dużą, że zapewne straciłby władzę.
Reuters dodaje, że trzy źródła, z którymi rozmawiała redakcja, podają, że Putin „wyrażał frustrację” w trakcie rozmów ze swoimi doradcami w związku ze „wspieraniem przez Zachód próby utrudniania negocjacji”. Miała nie podobać się mu też wypowiedź Wołodymyra Zełenskiego, który ogłosił, że nie będzie prowadził rozmów pokojowych, dopóki on, Putin, rządzi na Kremlu.
– Putin może walczyć tak długo, jak trzeba, ale Putin jest też gotowy na zawieszenie broni i zamrożenie wojny – powiedziało źródło, które cytuje Reuters.
Dmitrij Pieskow, rzecznik prasowy Kremla, potwierdził niejako wszystko powyższe, mówiąc mediom, że jego kraj jest „otwarty na dialog” i nie chce prowadzić „wiecznej wojny”.
Skąd ta dobra wola Rosji?
Oczywiście Rosja nie stała się nagle gołąbkiem pokoju. Nie, chodzi tylko o wykorzystanie okna możliwości. Chce wykorzystać obecną przewagę na froncie. Do tego na Ukrainę dopiero dociera pomoc z USA. Można uznać, że za parę tygodni Ukraińcy znów zostaną wzmocnieni.
Ponadto prezydent Rosji mógłby dziś, przy obecnych zdobyczach terytorialnych, ogłosić sukces i kreować się na nowego Piotra Wielkiego.
Dla Polski zakończenie konfliktu na Ukrainie to zagrożenie. Oznaczałoby zwolnienie sił rosyjskich. Do tego w USA trwa kampania wyborcza. Na początku 2025 r. kraj czeka ten zapewne burzliwe przekazanie władzy Donaldowi Trumpowi. Może to sprawić, że proces decyzyjny w Waszyngtonie będzie przebiegał dłużej niż normalnie. W efekcie potencjalne ataki Rosji na państwa NATO nie spotkają się z szybką reakcją USA.
Źródło: Reuters, wp.pl