Posłanka PiS narozrabiała pod pomnikiem smoleńskim, Adam Bondnar reaguje. „Znamienna jest data wniosku”

Była rzeczniczka PiS Anita Czerwińska zniszczyła wieniec smoleński.
Do Sejmu wpłynął wniosek o uchylenie jej immunitetu.

W Sejmie leży już wniosek policji o uchylenie immunitetu prezesowi PiS. Sprawa dotyczy wydarzeń mających miejsce 10 kwietnia. Jarosław Kaczyński podjął próbę odcięcia tabliczki z wieńca składanego przez warszawskiego przedsiębiorcę Zbigniewa Komosę. Do prezesa dołączyła również Anita Czerwińska, ale w jej przypadku chodzi o wydarzenia z 10 stycznia.

Wniosek o uchylenie immunitetu

Prokurator Generalny Bodnar z wnioskiem o uchylenie mojego immunitetu za usunięcie kłamliwego i oszczerczego napisu przed pomnikiem Ofiar katastrofy smoleńskiej. Znamienna jest data wniosku – 10 kwietnia, w 14. rocznicę tragedii smoleńskiej – napisała w mediach społecznościowych.

W zamieszczonym piśmie możemy przeczytać, że Prokurator Generalny Adam Bodnar przekazuje marszałkowi Sejmu Szymonowi Hołowni wniosek Komendanta Głównego Policji z dnia 25 marca do pociągnięcia do odpowiedzialności karnej za wykroczenia z art. 124 Kodeksu wykroczeń.

„Kto cudzą rzecz umyślnie niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, jeżeli szkoda nie przekracza 800 złotych, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny” – brzmi jego treść.

10 stycznia Anita Czerwińska zerwała tabliczkę z wieńca składanego przez warszawskiego przedsiębiorcę Zbigniewa Komosę o treści: „Pamięci 95 ofiar Lecha Kaczyńskiego, który ignorując wszelkie procedury nakazał pilotom lądować w Smoleńsku w skrajnie trudnych warunkach”.

Kaczyński, tabliczka, immunitet

W długi weekend majowy RMF FM poinformowało, że do Sejmu trafił wniosek o uchylenie immunitetu prezesowi PiS. Tu także chodzi o zniszczenie tabliczki. 10 kwietnia prezes ruszył na wieniec z kombinerkami i próbował zniszczyć napis.

Polskę obiegło nagranie, na którym widać, jak prezes PiS mocuje się z tabliczką, wali ją narzędziem, po czym poddaje się i po prostu zabiera wieniec ze sobą. Podczas całej „akcji” Kaczyński był przez policję informowany, że popełnia wykroczenie.

Właściciel wieńca złożył zawiadomienie na policji. Przekonywał, że zniszczona i zabrana przez Kaczyńskiego rzecz była warta ponad 800 złotych, co sprawiłoby, że prezes odpowiadałby za przęstepstwo, a nie wykroczenie. Mężczyzna nie potrafił jednak udowodnić policji, że wieniec faktycznie jest wart ponad 800 zł. Służby wyceniły rzecz na 400 złotych. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Media

 

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *