Gdzie jest Kaczyński?! Tajemnicze nieobecności prezesa irytują polityków, Bochenek rusza na pomoc. „Nie jest jedynym…”
Jarosław Kaczyński jest członkiem sejmowej Komisji ds. Petycji. Prezes nie pojawia się jednak na jej posiedzeniach. Nieobecności są usprawiedliwiane przez Rafała Bochenka.
Jarosław Kaczyński zapisał się do sejmowej Komisji ds. Petycji. Jak zauważyła „Rzeczpospolita”, prezes PiS nie pojawia się jednak na posiedzeniach komisji i nie bierze udziału w jej pracach. Jak wskazuje gazeta, Kaczyński mógłby stracić przez te nieobecności 9,5 tysiąca złotych, ale nie straci, bo absencje są usprawiedliwiane.
– Wg stanu na dzień 23 kwietnia podpisy wskazanego posła nie figurują na żadnej z list obecności na zrealizowanych posiedzeniach komisji. Wg aktualnych danych (stan na luty br.) z tytułu nieusprawiedliwionych nieobecności na posiedzeniach komisji nie zostało także zarządzone obniżenie uposażenia poselskiego i diety parlamentarnej – wskazuje sejmowe Biuro Obsługi Medialnej w odpowiedzi na pytania „Rzeczpospolitej”. Inni członkowie komisji narzekają, że przez nieobecności prezesa mają więcej pracy. Co ciekawe, na posiedzeniach nie pojawia się też Łukasz Mejza.
– Pan poseł Kaczyński jeszcze nie zaszczycił nas swoją obecnością. Pan poseł Mejza był raz. Przyszedł, popatrzył i wyszedł. Zajęło mu to nie więcej niż kwadrans – powiedziała „Rzeczpospolitej” wiceszefowa komisji Urszula Augustyn z KO.
Ciekawy jest jednak fakt, że przewodniczącym komisji jest… rzecznik PiS Rafał Bochenek, a więc w istocie podwładny Kaczyńskiego w partii. W tym świetle usprawiedliwienia nieobecności wyglądają nieco inaczej. Czy sytuacja partyjna ma wpływ na decyzje Bochenka w kwestii usprawiedliwiania absencji prezesa? Rzecznik PiS przekonuje, że nie ma mowy o wyjątkowym traktowaniu Jarosława Kaczyńskiego.
– Pan prezes nie jest jedynym posłem, który kieruje do mnie wnioski o usprawiedliwienie nieobecności. Składają je też inni członkowie naszej komisji, często zawierające takie same powody nieobecności. Odnośnie do wszystkich postępuję tak samo, w zgodzie z regulaminem Sejmu – mówi w rozmowie z „Rzeczpospolitą” Rafał Bochenek.
Zgodnie z regulaminem Sejmu za każdy dzień nieusprawiedliwionej nieobecności na posiedzeniu komisji, jeżeli liczba tych nieobecności przekroczyła jedną piątą liczby posiedzeń komisji w miesiącu kalendarzowym, marszałek zarządza obniżenie uposażenia i diety o jedną trzydziestą. Posiedzeń Komisji ds. Petycji było do tej pory 17, każda nieobecność kosztowałaby prezesa Kaczyńskiego 561 zł brutto, czyli w sumie ponad 9,5 tysiąca złotych.
Źródło: Rzeczpospolita