Ekspert od mowy ciała przyjrzał się zachowaniu zdrajcy Szmydta. Intrygujące wnioski! „Mam wręcz wrażenie, że…”
Tomasz Szmydt swoją ucieczką na Białoruś spowodował wiele zamieszania. Co zdradził swoją postawą i mową ciała?
Ucieczka na Białoruś
Tomasz Szmydt, sędzia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, zbiegł na Białoruś i zwrócił się do tamtejszych władz z prośbą o azyl polityczny.
– Z powodu niezgody na politykę i działania władz zostałem zmuszony do opuszczenia kraju i obecnie przebywam na Białorusi. Byłem prześladowany i zastraszany za swoją niezależną postawę polityczną – napisał na swoim X.
Od jego sędziowskiego otoczenia słyszymy jednak, że ma być to ucieczka przed odpowiedzialnością, za działania, jakich dopuścił się sędzia Szmydt w ramach afery hejterskiej. Co mówiły gesty i mimika zdrajcy, zdradził specjalista od mowy ciała Łukasz Kaca.
– Obraz pana sędziego to nie jest obraz człowieka zaszczutego, który musiał uciekać, mam wręcz wrażenie, że jest zadowolony z tej nowej sytuacji – ocenił ekspert.
Brak oznak przymuszania
Warszawski sędzia jest podejrzewany o przyjęcie roli agenta na rzecz obcego wywiadu. W prokuraturze niezwłocznie rozpoczęło się śledztwo. Łukasz Kaca stwierdził, że Szmydt czuje się bardzo swobodnie w otoczeniu Białorusinów. Uważa, że prawdopodobnie nie jest do niczego zmuszany, oraz że cała sytuacja wydaje się być dla niego komfortowa.
– Nie zachowuje w sposób uniżony, raczej jest bardzo pewny siebie – zauważył Kaca.
Szmytd otrzymał od Białorusinów wstążkę św. Jerzego – symbol rosyjskiej armii i rosyjskiego nacjonalizmu. Odznaczenie przypiął sobie do klapy marynarki, uprzedzając przy tym, że ma zamiar świętowanie 9 maja, który jest dniem zwycięstwa. Podczas swojego przemówienia, kierował woje podziękowania do rosyjskiej armii za pomoc w II wojnie światowej.
– Trzeba zwrócić uwagę na to, z jakim zaszczytem przyjął to odznaczenie, jak bardzo komfortowo czuł się w tej sytuacji – uczulił Kaca.
Ekspert wyraził zaniepokojenie faktem, iż Szmydt zaplanował swoją ucieczkę z kraju, a nikt tego nie zauważył. Nikt nie ma pewności, że razem z Sędzią, za granice Polski trafiły tajne dokumenty, do których miał dostęp.
– On ma w swoich dłoniach rewelacyjne narzędzia do szantażu i może być rzeczywiście bardzo niebezpieczny dla naszego kraju – ocenił Kaca, jednocześnie zwrócił uwagę na to, jak bardzo komfortowo czuje się były sędzia warszawski w swoim obecnym położeniu.
Źródło: Fakt