Nowa władza nie rozlicza PiS? Wolne żarty, tylko spójrzcie na TE sprawy! „Kolegów Ziobry nie da się zatrzymać z godziny na godzinę”
Od kilkunastu dni panuje przekonanie, że prokuratura i służby nie rozliczają poprzedniej władzy. To kłamstwo.
Onet.pl opublikował tekst o wyprowadzeniu z Orlenu ponad miliarda złotych do szwajcarskiej spółki córki. Za te pieniądze miała być sprowadzona ropa z Wenezueli. Pieniądze wyparowały, a ropy do dzisiaj nikt nie widział. Po tym artykule media społecznościowe zalały się komentarzami o braku rozliczeń rządów Zjednoczonej Prawicy. Wygląda na to, że wszyscy doznali amnezji.
Reakcja Donalda Tuska
Sprawy zaszły tak daleko, że aż premier Donald Tusk musiał zabrać głos w tej sprawie. Szef rządu wezwał na rozmowę ministra sprawiedliwości Adama Bodnara i koordynatora ds. służb specjalnych Tomasza Siemoniaka. Wokół Orlenu toczy się sześć śledztw.
– W każdym z tych śledztw, które się toczą, mówimy o wielkich pieniądzach, o przekraczaniu uprawnień, o możliwych stratach największej polskiej państwowej firmy – powiedział w TVN24 Tomasz Siemoniak. – Pięć z tych sześciu śledztw zostało wszczęte już za nowego rządu – dodał.
To nie uspokoiło nastrojów wśród wyborców „Koalicji 15 października”. Premier zamieścił na platformie X kolejny wpis.
– Nie jestem mścicielem. Jestem premierem demokratycznego rządu w dużym europejskim kraju. Moim zadaniem jest zapewnienie niezależności sądu i prokuratury. Moim celem jest, aby niezależne sądy i prokuratura skutecznie rozliczyły polityków. Nie na mój rozkaz, ale na podstawie prawa – napisał.
Pełna zgoda, Panie Premierze! Szacunek wobec prawa i niezależność wymiaru sprawiedliwości to filary, na których oparta jest nasza wspólna praca dla obywatelek i obywateli naszego kraju.
— Adam Bodnar (@Adbodnar) April 30, 2024
– Pełna zgoda, Panie Premierze! Szacunek wobec prawa i niezależność wymiaru sprawiedliwości to filary, na których oparta jest nasza wspólna praca dla obywatelek i obywateli naszego kraju – skomentował szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar.
Niebezpieczny trend
Czy reakcja internautek i internautów oraz mediów jest dla dla rządu i prokuratury niebezpieczna? Odpowiedź na to pytanie brzmi – tak. Niezadowolenie z tempa rozliczeń może wytworzyć wśród wyborców koalicji rządzącej niszę dla populisty operującego prostymi hasłami.
W obrębie "Koalicji 15 października" może się stworzyć nisza dla populisty, który powie, że złapie za gardła prokuratorów lub ich wymieni i hurtem pozamyka polityków PiS. Nie dzisiaj, nie jutro, ale na wybory prezydenckie może ktoś taki wyskoczyć. Czas zaczyna grać dużą rolę.
— BWiciński (@BWicinski) May 1, 2024
Taki trybun ludowy obieca hurtowe zamykanie polityków PiS i ręczne sterowanie prokuraturą oraz sądami. Nie musi tego mówić otwarcie, ale w zawoalowany sposób.
Oczywiście to proces, którego nie da się przeprowadzić z dnia na dzień. Ale jeśli cześć wyborców nie poczuje, że rozliczenie Zjednoczonej Prawicy przyspiesza, z łatwością przyjmie pod strzechy hasła o masywnych rozliczeniach. Przed wyborami prezydenckimi może się taki śmiałek pojawić i zacząć siać ferment wśród elektoratów koalicji rządzącej. Efektem końcowym będzie problem z mobilizacją wyborców.
Brak rozliczeń i przyspieszenie rozliczeń
Dzisiaj trzeba sobie jasno powiedzieć, że każdy kto uważa, że nowa władza nie rozlicza polityków PiS, po prostu kłamie. Można odnieść wrażenie, że wszyscy nagle zapomnieli o wyprowadzeniu przez policję w kajdankach Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika z Pałacu Prezydenckiego. Politycy PiS przez kilkanaście dni urządzali demonstracje pod zakładami karnymi, bo nowa władza zamknęła ich kompanów pod kluczem.
Zdziwienie przekonaniem o braku rozliczeń potęguje fakt, że miesiąc temu ABW pod nadzorem Prokuratury Krajowej weszła do kilkunastu lokalizacji w całym kraju, w tym do czterech mieszkań polityków Suwerennej Polski. Zebrany materiał dowodowy był na tyle mocny, że sąd przychylił się do wniosku prokuratury i zastosował areszt tymczasowi wobec trzech osób, w tym dwóch urzędniczek Ministerstwa Sprawiedliwości.
Kolegów Zbigniewa Ziobry nie da się zatrzymać z godziny na godzinę, bo trzeba im najpierw uchylić immunitety. Już wiadomo, że takie wnioski się pojawią. Te wydarzenia miały miejsce w ciągu czterech miesięcy rządów „Koalicji 15 października”.
Ewidentnie widać, że rozliczenia poprzedników mają miejsce, wiec twierdzenia, że nic się nie dzieje mijają się z prawdą. Osobną kwestią jest przyspieszenie i tu dochodzimy do Daniela Obajtka i bulwersujących artykułów na temat Orlenu.
W tym przypadku trzeba chwilę poczekać, bo to nie jest sprawa pokroju włamania do garażu na Grochowie. ABW przeszukała siedziby spółki i mieszkania menadżerów, zabezpieczając kilka tysięcy dokumentów. Tego nie da się przeczytać i przeanalizować w jeden wieczór do poduszki.
Pięć z sześciu śledztw zostało wszczęte przez nową prokuraturę i trzeba dać im czas. Nie może być tak, że prokuratura zatrzyma Daniela Objatka i wystąpi z wnioskiem do sądu o areszt tymczasowy, a sąd się do tego wniosku nie przychyli, uznając, że materiał dowodowy jest za słaby lub niekompletny.
Tak właśnie robił PiS, co kończyło się zażaleniami na zatrzymanie i wypłatą odszkodowań. Trzeba tego uniknąć i dlatego prokuratorom trzeba dać chwilę spokoju i pozwolić im pracować.