Wyszedł z domu, gdy mama spała. Problem w tym, że ma trzy latka. „Z maluchem trudno było się porozumieć”

Policjantka, która w czwartek jechała do pracy w janowskiej komendzie, zobaczyła coś szokującego. Po ulicy chodził chłopczyk w piżamce. I to sam! Postanowiła interweniować.

Policjantka i 3-letni chłopczyk w piżamce

W czwartkowy poranek  pewna policjantka jechała do pracy. Nagle zobaczyła jednak widok, który ją zmroził: mały chłopczyk szedł samotnie ulicą. I do tego ubrany tylko w piżamkę! Funkcjonariuszka postanowiła niezwłocznie działać. Zabrała malucha na komendę. W końcu coś mogło mu się stać!

– Policjantka, obawiając się o zdrowie i życie dziecka, zabrała go na komendę. Tam zaopiekowali się nim funkcjonariusze. Kilkulatek otrzymał także posiłek. Jednocześnie policjanci próbowali ustalić, skąd chłopczyk przybiegł i gdzie są jego rodzice. Z maluchem trudno było się porozumieć – przekazała po wszystkim mediom aspirant sztabowy Faustyna Łazur z janowskiej policji.

Całe szczęście 3-latek, jak się potem okazało, nie musiał długo czekać na swoich rodziców. Wkrótce bowiem na policję zgłosiła się zdenerwowana kobieta. Była to mama, która szukała swojego dziecka. Jak doszło jednak do tego, że chłopczyk znalazł się poza domem w samej piżamce?

Jak można zgubić dziecko?

No właśnie, co dokładnie się stało? Czy było to zaniedbanie? Nie. Okazało się, że kobieta po prostu rano spała, a trzylatek w tym czasie sam otworzył sobie drzwi i wyszedł z psem na spacer.

Całe szczęście wszystko, jak widać, skończyło się dobrze. Płynie z tego jednak pewna nauka dla rodziców. Koniecznie dbajcie o to, by wasze dzieci nie wychodziły na dwór same i to nieodpowiednio ubrane!.

Należy właściwie zabezpieczać drzwi czy okna, aby dziecko nie mogło samodzielnie wyjść. Samo narażone jest na różne niebezpieczeństwa. Nie jest trudno w takich sytuacjach o tragedię. Ponadto, jeśli jesteśmy świadkami zdarzenia i widzimy, że dziecko znajduje się bez należytej opieki, spróbujmy nawiązać kontakt z rodzicami lub poinformujmy o takiej sytuacji odpowiednie służby, dzwoniąc na numer alarmowy 112  – powiedziała portalowi gazeta.pl asp. sztabowy Faustyna Łazur.

Źródło: gazeta.pl

Jacek Walewski

Od wielu lat publikuję artykuły na różne tematy: począwszy od polityki, ekonomii i nowych technologii po popkulturę. W przeszłości współpracowałem z m.in. Magazynem Gitarzysta czy Esensja.pl Obecnie oprócz pisania dla Crowd Media, publikuję swoje artykuły na Bitcoin.com i Cryps.pl Jestem autorem tysięcy artykułów dot. wyżej wspomnianych kwestii.
Politykę poznawałem "od kuchni", współpracując z posłem Mirosławem Suchoniem (Polska 2050) i posłanką Mirosławą Nykiel (PO). Działałem także społecznie w Polskim Stowarzyszeniu Bitcoin.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *