Komisja czekała, a Kamiński nie przyszedł! Wiadomo, gdzie był kumpel Wąsika. „Unikał listonosza”

Mariusz Kamiński nie stawił się przed komisją śledczą ds. afery wizowej. Były szef MSWiA przekonuje, że jest usprawiedliwiony. – To unikanie odpowiedzialności – grzmi Michał Szczerba.

Dwa wezwania, jeden termin

Wielokrotnie pisaliśmy, że saga związana z duetem Mariusz Kamiński & Maciej Wąsik to gotowy materiał na film. Zagmatwany i zaskakujący scenariusz od kilku miesięcy pisze się sam i sam Juliusz Machulski miałby nie lada problem, żeby to wszystko poskładać do kupy. Ilość wątków i zaskakujących zwrotów akcji to prawdziwe kino, choć czasami „kino za darmo”.

Tym razem polityczną burzę solo rozpętał Mariusz Kamiński. Były szef MSWiA miał w czwartek przed południem zeznawać przed komisją śledczą ws. afery wizowej. Kumpel Macieja Wąsika już w środę dał jednak do zrozumienia, że po prostu nie zjawi się na przesłuchaniu. Powód? Na ten sam termin dostał wezwanie do prokuratury.

Kamiński napisał w tej sprawie list do przewodniczącego komisji, Michała Szczerby.

– Pan Szczerba zamiast prawidłowo i zgodnie z przepisami informować świadków o posiedzeniu komisji urządza prowokacje i próbuje sterować prokuraturą. Mam bardzo ważne informacje do przekazania opinii publicznej, czekam na prawidłowe wezwanie – napisał na platformie X i załączył kopię listu.

Unikał policji i listonosza?

W czwartek Mariusz Kamiński rzeczywiście nie pojawił się przed komisją, która czekała w gotowości od 10.00. Wybrał wizytę w prokuraturze. — Złożyłem wczoraj informację, że zostałem wezwany do prokuratury i poprosiłem o wskazanie innego terminu — poinformował były szef MSWiA w usprawiedliwieniu, które dostarczył komisji śledczej.

Na mocne komentarze ze strony członków komisji nie trzeba było długo czekać. — Komisja śledcza 7 lutego podjęła uchwałę dotyczącą wezwania w charakterze świadka Mariusza Kamińskiego. W dniu 10 kwietnia zostało wysłane wezwanie, do dnia dzisiejszego pan Mariusz Kamiński tego wezwania nie odebrał. W związku z uprawnieniem, które przyznała mi komisja skorzystałem z możliwości wręczenia tego wezwania przez Prokuratora Generalnego za pośrednictwem policji — skomentował przewodniczący komisji śledczej do spraw afery wizowej Michał Szczerba.

— Mariusz Kamiński nie tylko przez ostatnie 8 dni unikał listonosza, Poczty Polskiej i awizowane wezwanie nie jest odebrane. Przez ostatnie 8 dni unikał funkcjonariuszy policji. Dwie komendy rejonowe policji w Warszawie próbowały dostarczyć zawiadomienie panu Mariuszowi Kamińskiemu pod wszystkimi znanymi komisji i prokuraturze adresami — dodał Szczerba, a działanie Kamińskiego określił mianem „absolutnego unikania odpowiedzialności”.

Wiadomo już, że Mariusz Kamiński zostanie wezwany na przesłuchanie przed komisją śledczą ds. afery wizowej na poniedziałek na godz. 13.

Źródło: gazeta.pl

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *