Kaczyński nie wybaczy jej TEGO numeru, zaskakująca decyzja kandydatki PiS. „Dzwonią i gratulują odwagi”
Katarzyna Sulewska kandydowała na radną z ramienia PiS. Nagle, w dzień wyborów wykreśliła się z list. Historia jest zaskakująca.
Banery wydrukowane, a na listach inny numer
Powoli opada kurz po niedzielnych wyborach samorządowych. Jasne, są jeszcze miejsca, gdzie zapowiadają się bardzo ciekawe drugie tury, jednak nie rozpalają one już takich emocji w skali ogólnokrajowej. Sukces wyborczy jak zawsze odtrąbiły niemal wszystkie partie (właściwie tylko Lewica musiała przyznać, że coś poszło nie tak), jednak najgłośniej wydaje się krzyczeć Jarosław Kaczyński i PiS, który odniósł już drugą z rzędu porażkę.
W niedzielę wyborczą doszło też do niecodziennej sytuacji z udziałem kandydatki PiS na radną, Katarzyną Sulewską, która startowała z okręgu 6 w Gdańsku. Wszystko przez zamieszanie z pozycją na liście, które rozzłościło Sulewską.
Kandydatka PiS po ogłoszeniu list była „dwójką” na liście PiS. Jednak podczas rejestracji list, jej pozycja została zmieniona na trzecią. Problem w tym, że nikt jej o tym nie poinformował, a co gorsza jej banery wyborcze były już gotowe. I widniała na nich pozycja nr 2. – Nikt nie rozmawiał, nikt nie przeprosił. Osoba z numeru 5 stała się dwójką, ja stałam się trójką — opowiedziała w rozmowie z serwisem staraoliwa.pl.
— Koleżanka wysłała mi skrina z PKW z informacją, że spadłam na trzecie miejsce. Zadzwoniłam, do przewodniczącego Kazimierza Koralewskiego z pytaniem, o co chodzi? Usłyszałam, że to musi być jakaś pomyłka. No ale jak można się tak pomylić? — powiedziała w rozmowie z Onetem.
Koniec z PiS i polityką
Co stało się później? Sulewska spokojnie poczekała do dnia wyborów i na dwie godziny przed zamknięcie lokali wyborczych… zażądała, by wykreślić ją z list! Nawet jeśli Jarosław Kaczyński wcześniej za wiele nie słyszał o kandydatce na radną, to takiego numeru jej nie wybaczy.
— Jestem zodiakalnym baranem, krąży we mnie ognista krew. Nie mogłam postąpić inaczej. To nie była zemsta z mojej strony. Umowa była inna. Została złamana społeczna zasada sprawiedliwości. Jestem rozczarowana, bo nie zmienia się zasad gry w jej trakcie. W polityce tak jak w życiu niech wygra najlepszy, ale niech zrobi to swoimi umiejętnościami, a nie jakimiś zakulisowymi działaniami — przyznała w Onecie.
Być może do wykreślenia się z listy kandydatów by nie doszło, gdyby ktokolwiek z PiS z Sulewską porozmawiał, wyjaśnił i przeprosił. Nic takiego się jednak nie zdarzyło. Niedoszła radna przyznaje, że to dla niej koniec – zarówno z PiS, jak i z polityką. – Dzwonią koleżanki i koledzy. Gratulują mi odwagi. Decyzji nie żałuję – podsumowała.
Źródło: Onet/staraoliwa.pl
1 Odpowiedzi na Kaczyński nie wybaczy jej TEGO numeru, zaskakująca decyzja kandydatki PiS. „Dzwonią i gratulują odwagi”
Brawo kochana miałaś wielka odwagę. Ja bym proponował abyś zmieniła ugrupowanie i będziesz usprawiedliwiona. Bo taki numer jaki ci pis zrobił to chamstwo i dlatego większość ludzi w Polsce nie cierpią pisu.