Kaczyński przemawiał, a Morawiecki… Zaskakująca sytuacja, uważni od razu TO zauważyli
Jarosław Kaczyński triumfował podczas wyborczego wieczoru PiS. Prezes przemawiał w otoczeniu ważnych polityków partii. Obok prezesa stanął Jacek Kurski, ale żeby znaleźć Mateusza Morawieckiego, trzeba było się naszukać.
Kaczyński zadowolony
PiS poniosło kolejne zwycięstwo. Podobnie jak w wyborach 15 października, procenty się zgadzały, ale już korzyść z tych procentów – mniej. PiS zdobyło 34,27 proc. głosów w wyborach do sejmików, KO – 30,59 proc. Dalej przepaść – Trzecia Droga wywalczyła 14,25 proc., Konfederacja 7,23 proc., Lewica zaledwie 6,32 proc. PiS jednak traci stan posiadania, partia Kaczyńskiego wygrała w siedmiu województwach, KO – w dziewięciu.
Mimo wszystko, Jarosław Kaczyński triumfował na wieczorze wyborczym.
– Dziękuję bardzo. Ten wynik pokazuje, że dziś w wyborach parlamentarnych moglibyśmy nawet zdobyć władzę – oświadczył prezes PiS. – To nasze zadanie jest zadaniem partyjnym, ale przede wszystkim jest zadaniem Polski. Polska nie może iść tą drogą, na którą w tej chwili wpycha ją Donald Tusk – mówił Kaczyński.
– Dziewiąte nasze zwycięstwo, które powinno dla nas być przede wszystkim zachętą do pracy, bo okazuje się, że ci, którzy chcieli już nas chować, jak to kiedyś Marek Twain powiedział, wiadomość o mojej śmierci jest cokolwiek przedwczesna – dodał lider PiS. Kaczyński przemawiał w towarzystwie partyjnej wierchuszki. Obok niego, dzierżąc biało-czerwone flagi, stali Mariusz Błaszczak, Beata Szydło, Joachim Brudziński czy Michał Dworczyk. Za plecami prezesa ustawił się sam Jacek Kurski. Ale w najbliższym otoczeniu prezesa zabrakło Mateusza Morawieckiego.
Gdzie jest Morawiecki?
Jest taka popularna gra na spostrzegawczość, która nazywa się „Gdzie jest Wally?”. Zadanie polega na odnalezieniu Wally’ego, sympatycznego okularnika, na obrazkach z mnóstwem szczegółów. I właśnie z taką polityczną wersją Wally’ego mieliśmy do czynienia podczas wieczoru wyborczego PiS. Naprawdę, trzeba było nieźle wytężyć wzrok, by znaleźć w grupce polityków byłego premiera. Wally Morawiecki stał zupełnie z boku, z tyłu. Czy to symboliczny obrazek, sugerujący, że były premier liczy się w partii coraz mniej? Być może Kaczyński stawia teraz na Kurskiego – świadczyłby o tym fakt, że były szef TVP lansował się obok samego prezesa.
Obecność Kurskiego na wieczorze wyborczym PiS dosadnie skomentował Rafał Trzaskowski.
– Smutne, że osoba, która już dawno powinna zniknąć z polskiej polityki, znowu się pojawia, ale to właśnie pokazuje, że PiS jest kompletnie niewiarygodny. Próbował udawać, że jest pozytywnie nastawiony do rzeczywistości. Przykro mi, że człowiek, który jest odpowiedzialny za tyle kłamstwa, manipulacji, za tyle szkody dla życia publicznego w Polsce, pojawia się za plecami prezesa – powiedział prezydent Warszawy w rozmowie z TVN24.