Niebywałe, o co prawicowy publicysta przyczepił się do Sikorskiego. Minister odpowiedział na zaczepki JEDNYM słowem
Radosław Sikorski opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym rozmawia po angielsku. Jan Pospieszalski uznał, że to dobra okazja, by skrytykować ministra. Ten odpowiedział prawicowemu publicyście jednym słowem.
Sikorski rozmawia z założycielem WCK
Radosław Sikorski opublikował w mediach społecznościowych nagranie, na którym widać, jak rozmawia przez telefon z José Andrésem, założycielem organizacji World Central Kitchen. Wolontariuszem tej organizacji był Damian Soból, Polak, który zginał w wyniku izraelskiego ostrzału w Strefie Gazy.
– Rozmawiałem właśnie z szefem WCK José Andrésem. Złożyłem kondolencje i podziękowałem za ich heroiczną pracę w tak trudnych warunkach. Musimy dowiedzieć się wszystkiego o okolicznościach tego zdarzenia. Jeśli Izrael zaatakował konwój humanitarny, to rodzinom ofiar należą się przeprosiny i odszkodowanie – przekazał Sikorski na platformie X. Do posta dołączył filmik, na którym słychać fragment rozmowy w języku angielskim.
Pospieszalski się czepia
Jan Pospieszalski, związany z prawicowymi mediami publicysta, uznał, że to świetny pretekst do ataku na polskiego ministra. Nie wiadomo, jak długo Pospieszalski myślał nad tym atakiem, ale ostatecznie postanowił przyczepić się do sposobu, w jaki Sikorski wymawia swoje imię i nazwisko.
– Dlaczego Pan minister wymawia swoje imię i nazwisko jako „Łradeg Sikołzki”? Wydaje się, że to i tak nie ułatwi sprawy obcokrajowcom. Polakom na pewno nie – napisał na platformie X Pospieszalski.
Przepraszam. https://t.co/rxzQ8wpD4E
— Radosław Sikorski 🇵🇱🇪🇺 (@sikorskiradek) April 4, 2024
Na zaczepkę Pospieszalskiego zareagował sam zainteresowany. Radosław Sikorski odpowiedział tylko jednym słowem.
– Przepraszam – napisał z ewidentną ironią szef MSZ. Czepianie się do Sikorskiego akurat o angielszczyznę to karkołomne zadanie. Polityk PO studiował w Wielkiej Brytanii, na Oksfordzie, pracował też dla brytyjskich mediów.
Ambasador Izraela na dywaniku
W piątek 5 kwietnia w siedzibie MSZ zjawił się ambasador Izraela Jakow Liwne.
– Pan ambasador Jakow Liwne przeprosił za to zdarzenie bez precedensu w historii cywilizowanego świata. Spotkanie miało charakter bardzo stanowczy ze strony polskiej – przekazał po spotkaniu wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Szejna. Strona polska zażądała także wglądu i dostępu do informacji oraz aby w procesie wyjaśniania sprawy brała udział Prokuratura Okręgowa w Przemyślu. Polska zażądała też od Izraela wypłacenia odszkodowania dla wszystkich ofiar ataku.