Nerwowo w programie! Monika Olejnik nie wytrzymała po wywodzie posła PiS. „Niech pan do mnie nie mówi….”
W programie „Kropka nad i” Monika Olejnik i posłanka Polski 2050, Aleksandra Leo, ostro starły się z posłem Prawa i Sprawiedliwości, Waldemarem Budą. Temat? Tabletka „dzień po” dla nieletnich.
„Ja sobie tego nie życzę!”
Media żyją tematem tabletki „dzień po”. Chodzi o projekt ustawy, który, jeżeli zostanie przegłosowany, umożliwi dostęp do tego typu antykoncepcji osobom powyżej 15. roku życia. Właśnie o tym Monika Olejnik rozmawiała z posłanką Polski 2050, Aleksandrą Leo, i politykiem PiS, Waldemarem Budą.
Ten ostatni porównał dostęp do tabletek z dostępem do alkoholu.
– Alkoholu dziecko nie może kupić, ale nie ma dobrych relacji z rodzicem, to pozwólmy, niech kupi. Doskonała logika – powiedział.
Leo powiedziała, że jedna tabletka „dzień po” kosztuje około 100 zł. To powoduje, że nie ma ryzyka, że młode kobiety będą nadużywały takich środków.
I to nie przekonało Budy, który spiął się już nawet nie tylko z posłanką Polski 2050, ale też z prowadzącą.
– [Mówię — przyp. red.] o bezpieczeństwie dzieci. Bo wy w ideologię ubieracie bezpieczeństwo dzieci — powiedział.
Monika Olejnik nie wytrzymała i zareagowała na to w ostry sposób.
– Niech pan do mnie nie mówi „wy”, przede wszystkim. Proszę do mnie nie mówić „wy”, bo ja sobie tego nie życzę — wypaliła.
Oczywiście i to nie zamknęło tematu. Rozmówcy (niespodzianka!) nie doszli do porozumienia.
Kontrowersje dot. projektu nadal trwają
Jak na razie wspomniany projekt ustawy zawetował prezydent Andrzej Duda. Nie przekreśla to jednak pomysłu obozu rządzącego. W grę może wchodzić jeszcze rozporządzenie.
Powyższe potwierdziła minister zdrowia Izabela Leszczyna. Chce, by antykoncepcja awaryjna stała się realna od 1 maja bez recepty dla kobiet od 15 roku życia. Jej resort wysłał w środę 3 marca do konsultacji projekt rozporządzenia (w miejsce projektu ustawy) dotyczący dostępu do tabletki „dzień po” dla wskazanej grupy.
Wspomniany projekt ustawy został już uchwalony przez Sejm 22 lutego, a potem przez Senat 6 marca. Prezydent zawetował go jednak 29 marca.
Źródło: TVN24
1 Odpowiedzi na Nerwowo w programie! Monika Olejnik nie wytrzymała po wywodzie posła PiS. „Niech pan do mnie nie mówi….”
Wszyscy z PiS mają tak zryte berety że co rusz wychodzi z nich ciemnota chłopa pańszczyźnianego do tego dołączyć ideologię kk i mamy PiS-owskich Neandertalczyków.