Wspólne wakacje z Kaczyńskim i Brudzińskim opłaciły się ich znajomemu. „Przelewy na 4 mln zł”
Jarosław Kaczyński, Joachim Brudziński, właściciel pizzerii i 4 mln zł z państwowej spółki. Rusza śledztwo w sprawie znajomego prezesa PiS.
Od kiedy świat pamięta, Joachim Brudziński zabierał na urlopy i wakacje Jarosława Kaczyńskiego. Zdjęcia ze wspólnych wypraw na ryby do dzisiaj są przerabiane na memy. W wypadach na Pomorze Zachodnie politykom towarzyszył również tajemniczy Dariusz Śpiewak, prowadzący lokal gastronomiczny i klub studencki. Jak informuje Onet.pl, Śpiewak zrobił „błyskotliwą” karierę w Zarządzie Morskich Portów Szczecin-Świnoujście.
Szef marketingu
Dariusz Śpiewak to kolega Joachima Brudzińskiego i latem 2016 r. zostaje zatrudniony jako dyrektor ds. marketingu. Nie ma w tym żadnego doświadczenia, a stanowisko zostało utworzone specjalnie dla niego. Nie wyznaczono mu żadnych godzin pracy, a do biura miał przychodzić, kiedy mu się chce. W gratisie dostał również służbową Skodę Superb, którą po 5 latach wymieniono mu na nową płacąc gotówką 183 tys. zł.
Pierwszą fakturę wystawił na 26 tys. zł brutto. W sumie zawarto z nim osiem aneksów do umowy z podwyżkami. Ostatnia faktura jaką wystawił opiewała na kwotę 105 tys. zł (za jeden miesiąc).
Gdy w 2023 roku było już jasne, że Zjednoczona Prawica przegra wybory zarząd Morskich Portów Szczecin-Świnoujście przygotowuje ostatni aneks do umowy. Jest w nim zaszyty złoty spadochron.
– Jeśli dyrektor odejdzie z firmy, przysługiwać mu będzie odszkodowanie z tytułu zakazu konkurencji, choć aż przez siedem lat takiego zapisu w umowie nie było. Odszkodowanie to wysokość ostatniego pełnego miesięcznego wynagrodzenia pomnożona przez trzy. W sumie 315 tys. zł. Na dodatek przysługuje mu odprawa w identycznej wysokości – pisze Onet.pl
Przez siedem lat znajomy Jarosława Kaczyńskiego i Joachima Brudzińskiego zarobił 4 mln zł. Nowy zarząd portów złożył właśnie w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Wyrządzone szkody wyceniono na 3 mln zł.
Żegluga Bałtycka
W połowie marca pisaliśmy o audycie przeprowadzonym w Polskiej Żegludze Bałtyckiej S. A. Tu również zapewniono sobie złote spadochrony.
– W Polskiej Żegludze Bałtyckiej S. A. tuż przed wyborami doszło do masowej akcji zmian umów o pracę. Kadrze kierowniczej i wybranym pracownikom zapewniono w przypadku zwolnienia dodatkowe apanaże w wysokości 15 miesięcznych pensji – informował wiceminister infrastruktury Arkadiusz Marchewka. Pisaliśmy o tym tutaj.
Mam dla was kolejne, niestety bulwersujące informacje, jakie otrzymałem w związku z prowadzonymi audytami w państwowych spółkach branży morskiej.
W Polskiej Żegludze Bałtyckiej S. A. tuż przed wyborami doszło do masowej akcji zmian umów o pracę.
Po co? Po to, żeby nie robić, a… pic.twitter.com/prIrBnI6Rv
— Arkadiusz Marchewka (@A_Marchewka) March 11, 2024
Źródło: Onet.pl