„Zbuntowany” poseł PiS przepowiada porażkę w wyborach. I jeszcze TEN cios w Kaczyńskiego! „Jeśli nie będzie zmiany lidera…”
Krzysztof Ardanowski kolejny raz podzielił się z opinią publiczną szczerym wyznaniem. Poseł PiS snuje czarne wizje o wyborach samorządowych.
Jan Krzysztof Ardanowski to dyżurny krytyk Prawa i Sprawiedliwości. Wszyscy wiedzą, że jemu można więcej, bo ma mocną pozycję wśród rolników, którzy mu ufają. To on sprzeciwił się tzw. piątce dla zwierząt wymyślonej przez Jarosława Kaczyńskiego. Dzisiaj Ardanowski mówi otwarcie o zmianie pokoleniowej warty w PiS. W dzisiejszym wydaniu „Super Expressu”, przepowiada katastrofę.
Przegrane wybory samorządowe
Jak przypomina gazeta, sześć lat temu PO i PiS po wyborach samorządowych podzieliło się zwycięstwem i każda z partii rządziła w ośmiu sejmikach. Potem wydarzyła się historia z radnym Wojciechem Kałużą, który przeszedł na stronę PiS w śląskim sejmiku i tym samym PiS objęło władzę już w 9 z 16 sejmików.
W najbliższą niedzielę pójdziemy do wyborów wybierać swoich przedstawicieli w małych ojczyznach. Przedwyborcze prognozy nie są optymistyczne dla Prawa i Sprawiedliwości. W najgorszym wariancie tracą nawet swój bastion na Podkarpaciu. Oficjalnie nastroje w PiS są bojowe, ale Jan Krzysztof Ardanowski wylewa kubeł zimnej wody na rozgrzane głowy.
– Wyniki są trudne do przewidzenia. Wiemy, że Prawo i i sprawiedliwość przegra te wybory. To wynika m.in. z braku zdolności koalicyjnych, bo utrata tych zdolności powoduje, że PiS ciężko będzie rządzić w sejmikach – mówi nie owijając w bawełnę.
Grozi nam katastrofa
Poseł PiS tradycyjne dorzuca kilka uszczypliwości pod adresem Jarosława Kaczyńskiego i na miękko podważa jego przywództwo.
– Jeśli nie będzie zmiany władzy, zmiany lidera, to grozi nam katastrofa. Jeśli chcemy poważnie myśleć o powrocie do władzy za cztery, czy osiem lat, to musi tworzyć zdolności koalicyjne, bez tego możemy nie wrócić do władzy – podkreśla.
„Super Express” poprosił o komentarz politologa Jarosława Flisa. – PiS jest w defensywie, ale nie wiemy jak głębokiej. Na pewno te wybory samorządowe mogą być dla nich wstrząsem – wytłumaczył ekspert. – Podlasie, lubelskie i małopolskie to będzie stosunkowo wyrównana walka – wlał trochę otuchy w PiS-owskie serca.
Źródło: Super Express