Morawiecki i Duda chcą przejąć PiS. Chytry plan! Zrobią TO, jeżeli Kaczyński nie odda partii po dobroci
Mateusz Morawiecki i Andrzej Duda nie mają w planach tworzenia nowej formacji. Obaj intensywnie grają na przejęcie Prawa i Sprawiedliwości.
Dziennikarze „Stanu Wyjątkowego” rozwiewają domysły i plotki na temat nowej formacji politycznej szykowanej przez Mateusza Morawieckiego do spółki z prezydentem Andrzejem Dudą. Nie jest już żadną tajemnicą, że obaj politycy zawiązali sojusz i chcą w niedalekiej przyszłości rozdawać karty na prawicy. Marzy im się przeformatowanie PiS-u w formację bardziej nowoczesną, która będzie w stanie sięgnąć po wyborców centrowych.
„Partia Prezydencka” na razie nie powstanie, bo taki proces kosztuje i nie jest taki łatwy do wdrożenia. Dużo prościej jest wyciągnąć ręce po coś, co już istnieje ma ugruntowaną pozycję i jakoś się kreci. Pokusa jest tym większa, gdy właściciel wygląda coraz słabiej pod względem politycznym i fizycznym, a przed nim są kolejne porażki. Taki jest w tej chwili PiS.
Kluczem są wybory prezydenckie
Jak informuje „Stan Wyjątkowy”, Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda chcą powoli i metodycznie odsuwać Jarosława Kaczyńskiego na boczny tor. Kumulacja tego procesu ma nastąpić w okolicach wyborów prezydenckich. Dzisiaj już wiadomo, że ekspremier będzie miał solidne wsparcie Pałacu Prezydenckiego w ubieganiu się o partyjną nominację w przyszłorocznym wyścigu prezydenckim.
Kalkulacje jakie krążą po politycznych kuluarach są do bólu proste. Gdyby Nowogrodzka dała się przekonać do wystawienia Mateusza Morawieckiego, ten byłby w stanie zdobić w drugiej turze około 8-9 mln głosów. Prezydentury nie wygra, ale automatycznie stanie się najpopularniejszym politykiem na prawicy. Potem jest już z górki i z takim mandatem można podjąć skuteczną próbę wysłania Jarosława Kaczyńskiego do Sulejówka.
Jeśli prezes nie połknie haczyka i postawi np. na Tobiasza Bocheńskiego, wtedy Mateusz Morawiecki mógłby wystartować z własnego komitetu. Jeżeli Kaczyński Morawieckiego wystawi, ale po jego porażce wcale nie będzie chciał oddać mu partii, wtedy zaplecze byłego premiera i prezydenta Andrzeja Dudy będzie chciało się skonfrontować z Jarosławem Kaczyńskim. Dopiero w tych dwóch scenariuszach na końcu może powstać nowa prawicowa formacja.
Źródło: Onet.pl