„Pszem pani, ja chcę siku” i drzewo zamiast twarzy. Hity kampanii? TAK kandydaci próbują zwrócić na siebie uwagę

Wybory samorządowe zbliżają się wielkimi krokami. Kandydaci robią wszystko, by zwrócić na siebie uwagę wyborców. Czasami ich kreatywność jest aż szokująca.

Wybory samorządowe już 7 kwietnia. Kandydaci na prezydentów, burmistrzów czy radnych mają coraz mniej czasu, by przekonać do siebie lokalnych wyborców. Prześcigają się więc w kreatywności… czasem aż do przesady.

Na tej liście musi znaleźć się też Winicjusz Jacek Sokół, kandydat PiS na radnego Warszawy. Chcąc przypodobać się warszawiakom, zainwestował w plakaty, na których pozuje w szalikach i koszulkach stołecznych drużyn – Legii i siatkarskiego Projektu. Jeśli sądził, że tym plakatem przekona do siebie wyborców-kibiców, to – korzystając ze sportowego słownictwa – mocno przestrzelił. Popełnił bowiem fatalny błąd.

Winicjusz Jacek Sokół, pozując do zdjęcia, chciał pokazać popularną „eLkę”, znak kibiców Legii, polegający na ułożeniu litery L z kciuka i palca wskazującego. Gest wykonuje się prawą dłonią – wtedy dla obserwatora znak ma sens. Sokół pokazał jednak eLkę… lewą ręką, więc na plakacie litera L jest odwrócona.

Głośno było też o Urszuli Gralewicz, kandydatki KO do rady miasta Chełm. Internauci zwrócili uwagę na jej oryginalną fryzurę, która jako żywo przypomina tzw. „czeskiego piłkarza”. Niektórzy sugerują, że ma być to nawiązanie do miasta, z którego kandydatka startuje. A więc fryzura jak Chełm.

Użytkowniczka platformy X o nicku RoshEe opublikowała całą nitkę z najbardziej kreatywnymi plakatami. Mamy tam np. Jeremiego Czarneckiego z hasłem „Pszem pani, ja chce siku” na ulotce. W rozmowie z portalem 02.pl wytłumaczył, że walczy o budowę toalety w parku na Kabatach.

Jest też celowo fatalny graficznie i infantylny baner kandydatki do Rady Powiatu Sieradzkiego Anny Sikory. Kreatywnym plakatem popisał się kandydat PiS na prezydenta Radomia Artur Standowicz. Wcześniej zauważono, że wielu kandydatów PiS ukrywa logo partii na materiałach wyborczych. Pan Standowicz logo PiS umieścił, ale zabrakło… jego twarzy. Zamiast tego wyborcy mogą podziwiać zielone drzewo.

Jest też cała seria plakatów, które charakteryzują się hasłami wyborczymi. Kandydaci próbowali za wszelką cenę stworzyć zabawną grę słów związaną z ich nazwiskiem. I tak pan Krzysztof Magnes stworzył hasło „Siła przyciągania”, pani Elżbieta Żuraw – „Zapuść żurawia do rady miejskiej”, a pan Grzegorz Ziomek zachęca, by „wybrać swojego ziomka”.

Czy ktoś Was przekonał?

Avatar photo
Dominik Kwaśnik

Z portalem Crowdmedia.pl związany od 2020 roku jako autor artykułów i wydawca. Współpracował także z portalem Wiadomo.co, w 2019 roku pracował w grupie Iberion, gdzie tworzył artykuły newsowe. W przeszłości współtwórca i autor tekstów (recenzje, wywiady, artykuły specjalistyczne) dla bloga literacko kulturalnego Bookznami.pl. Z wykształcenia – polonista i filmoznawca, uczęszczał do Akademii Filmu i Telewizji w Warszawie. Miłośnik dobrej książki, dobrego filmu i dobrego meczu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *