Kolejny skandal we wrocławskiej policji! Informator ujawnia bulwersujące informacje. „Widzimy, że jest nienormalny”

Wrocławska policja kojarzy się już tylko ze skandalami i ich tuszowaniem. „Gazeta Wyborcza” opisuje koleją bulwersującą sprawę.

Wrocław i policja zaczyna się powoli kojarzyć z brutalnością funkcjonariuszy i tuszowaniem skandali. Najgłośniejsza sprawa dotyczyła Igora Stachowiaka, który poniósł śmierć na komisariacie policji. Nie tak dawno media informowały o tragicznej w skutkach interwencji, po której zmarł Leo Kraft, Norweg grający w klubie futbolu amerykańskiego Panthers Wrocław. Trzy miesiące temu Polsat ujawnił, że wrocławscy funkcjonariusze ukrywali przed rodziną śmierć zatrzymanej.

Wrobiony Ukrainiec

Polsat i „Gazeta Wyborcza” opisały przypadek bezdomnego Ukraińca z Wrocławia. Mężczyzna leczył się psychiatrycznie, a funkcjonariusze policji wiedząc o tym ukryli ten fakt w dokumentacji i oskarżyli go o włamania do samochodów. Ukrainiec przyznał się do winy za hot-doga.

W tej sprawie została zlecona wewnętrzna kontrola, która nie wykazała, by mężczyźnie zarzucono przestępstwa, jakich nie popełnił. Wykryto jedynie, że policjanci ukryli jego stan zdrowia psychicznego.

Całkiem inaczej opisuje całe wydarzenie informator. Ukrainiec został zatrzymany w okolicach dworca centralnego. – Dopadliśmy gościa na włamaniu do samochodów. Widzimy, że jest nienormalny – opowiada.

Policjanci dostali polecenie „wygrzebania włamań do samochodów w ostatnim czasie”. – W ten sposób dokoptowuje się zarzuty. Idealnymi sprawami są te, gdzie nie ma monitoringu, gdzie nie ma śladów. Takie sprawy przy zarzutach do Serhieja się pojawiły – mówi.

Mężczyzna zgodził się dobrowolnie poddać karze trzech lat więzienia. Sąd nie miał pojęcia o jego niepoczytalności.

Sąd nie miał żadnej informacji, aby zachodziła jakakolwiek wątpliwość co do poczytalności sprawcy, bowiem w protokołach jego przesłuchania są informacje, że nie leczył się psychiatrycznie, neurologicznie, nie miał urazu w głowie, nie jest uzależniony – powiedział Polsatowi Marek Poteralski z Sądu Okręgowego we Wrocławiu.

Policja ukrywała przed rodziną śmierć zatrzymanej?

Najświeższą sprawą z Wrocławia jest śmierć 31-latki, która została złapana na kradzieży w sklepie. Podczas zatrzymania zgłosiła policjantom, że źle się czuje i podejrzewa, że może być w ciąży.

Funkcjonariusze zawieźli ją do szpitala, a tam stwierdzono, że nie ma przeciwskazań do umieszczenia w policyjnej izbie zatrzymań. Trafiła pod klucz i następnego dnia zmarła. Sekcja zwłok wykazała, że mogła zostać dotkliwie pobita. Rodzina nigdy nie została poinformowana o całym zdarzeniu. Pisaliśmy o tym tutaj.

Źródło: Gazeta Wyborcza, Polsat

Bartosz Wiciński

Polityką zainteresowałem się w momencie wybuchu afery Rywina. 12 lat temu założyłem bloga politycznego na prawicowej platformie Salon24.pl. Popełniłem tam ponad 400 wpisów i toczyłem pierwsze potyczki słowne z całą rzeszą wyborców PiS. Jak to w życiu blogera bywa, raz wychodziły lepsze teksty, a raz gorsze. Salon24.pl to była dobra szkoła. W CrowdMedia.pl zaczynałem od pisania własnych artykułów o polityce. Teraz zajmuje się głównie opisywaniem newsów, czego musiałem się sam nauczyć. Z wykształcenia jestem księgowym, ale nigdy do żadnej kratki nie wpisałem ani jednej cyferki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *